Niepokoi mnie duża liczba kolizji, w których ostatnio uczestniczą rządowe limuzyny.
Zawsze wydawało mi się, że kierowcy Służby Ochrony Państwa (dawniej Biura Ochrony Rządu) są starannie wyselekcjonowani i znakomicie przeszkoleni, a więc nie powinno być wypadków drogowych z ich udziałem.
Na szczęście nie ma ofiar, ale jest to niebezpieczne zjawisko mogące świadczyć o zbytniej brawurze lub braku ostrożności i skupienia funkcjonariuszy zasiadających za kierownicami owych pojazdów.
Mam nadzieję, że po każdym takim incydencie wdrażana jest w SOP odpowiednia procedura wyjaśniająca i wyciągane stosowne wnioski na przyszłość, aczkolwiek narastająca liczba kolizji nieco studzi to moje przekonanie.
A może Najwyższa Izba Kontroli powinna zainteresować się tym problemem? W grę wchodzi przecież bezpieczeństwo najważniejszych urzędników państwowych.
filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka