Sowiniec Sowiniec
1063
BLOG

Wulgarni rodzice

Sowiniec Sowiniec Obyczaje Obserwuj temat Obserwuj notkę 129

                Coraz częściej jestem świadkiem ordynarnych odzywek rodziców do dzieci w miejscach publicznych.   

                Rozumiem, że każda matka lub ojciec może zdenerwować się na swoje potomstwo. Jeżeli córka czy syn zachowuje się w sposób wysoce naganny, należy zareagować, ale na pewno bez używania wulgaryzmów i bez szarpania za ręce lub za ubranie.   

                Nawet zwolennicy wychowania bezstresowego muszą przyznać, że w pewnych okolicznościach konieczne i jedynie skuteczne jest mocne słowo, ale nigdy ordynarne. Co do dawania dyscyplinujących klapsów opinie są podzielone i od dawna toczą się dyskusje na ten temat.  

               Osobiście uważam, że większą krzywdę wyrządza się dziecku obrzucając je wulgaryzmami, aniżeli lekko uderzając w pupę. Słowa potrafią bardziej zranić i głębiej zapaść w pamięć. Poza tym nie wystawiają one dobrego świadectwa stosującym je ludziom.  

              Skoro z takimi metodami strofowania dzieci mamy do czynienia na ulicy, w sklepie, w tramwaju, w autobusie, czy w pociągu, to łatwo sobie wyobrazić, co słyszą one od najbliższych sobie osób w domu.


Sowiniec
O mnie Sowiniec

filozof-fenomenolog, autor "Zarysu filozofii spotkania" i "Filozofów o godnym życiu", harcerz, publicysta prasy krajowej i polonijnej, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy pułkownika/generała Ryszarda Kuklińskiego w Polsce

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (129)

Inne tematy w dziale Rozmaitości