Paweł Szałamacha Paweł Szałamacha
967
BLOG

Malev i lotnisko Ferenca Liszta - jak nie należy prywatyzować

Paweł Szałamacha Paweł Szałamacha Gospodarka Obserwuj notkę 17

Stało się. Tydzień temu Malev zawiesił loty. Jak pisałem wcześniej, wadliwa prywatyzacja firmy walnie przyczyniła się do jej upadku. Zapewne za jakiś czas Malev odrodzi się w nowej postaci, tak jak Swiss lub Sabena.

Jednak to nie koniec problemów. Kilka lat temu, w 2007 roku przy zachwycie orkiestry komentatorów, rząd lewicowo-liberalny sprzedał lotnisko w Budapeszcie, wówczas Ferihegy, obecnie Liszt Ferenc (Węgrzy nazwisko piszą pierwsze). Jednak umowa prywatyzacyjna zawierała postanowienie, na mocy którego nabywca (niemiecki Hochtief), może dochodzić odszkodowania od rządu węgierskiego w przypadku upadłości Malevu. Linia ta generowała bowiem 40% obrotów lotniska. Wysokość roszczeń może dochodzić do 3,6 mld USD.

Po co wobec tego prywatyzacja, skoro inwestor nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z biznesem ? Odpowiedz: jednorazowy przypływ gotówki zaciemnia pole widzenia rządu+ moda intelektualna ostatnich 20 lat. Uprawnienia inwestora to czysty eksces, przecież po upadku Malevu, Węgrzy nie przestaną latać, ruch przeniesie się do innych linii lotniczych.

Lotnisko w Budapeszcie to jeden z argumentów dla których należy być wstrzemięźliwym przy prywatyzacji krytycznej infrastruktury kraju.  

Paweł Szałamacha

PS Wspomagam bratanków kupując ostatnio węgierskie wina.

Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Gospodarka