Jeszcze w poprzedni poniedziałek 7 listopada premier zaprzeczał pogłoskom o swoim odejściu. Walczył.
Cytat ze strony Spegiel 7 listopada 2011:
Italian Prime Minister Silvio Berlusconi has denied speculation he is about to resign due to a looming rebellion in his party. Financial markets roseonthe rumors he may quit, then fell after his denial, in a sign of how desperately investors want him to go.
Ale już 8 listopada wieczorem rzucił ręcznik, oznajmiając, że ustąpi gdy tylko zostanie przyjęty pakiet oszczędnościowy. 12 listopada złożył dymisję, trwa tworzenie nowego gabinetu.
Optymizmu z jego powołania starczy na dzień-dwa, czyli tyle ile po szczycie który uratował Euro. Dziś Włochy ulokowały emisję obligacji 5 letnich, ich oprocentowanie było rekordowe 6,29%. W poprzednim tygodniu obligacje 10-letnie przekroczyły 7%, aby potem spaść poniżej tej granicy.
Powód jest podstawowy. W ciągu ostatniej dekady zadłużenie Włoch wzrosło z ok. 1,3 bln do 1,9 bln Euro. Tak długo jak oprocentowanie włoskich obligacji nie odbiegało znacząco od obligacji niemieckich, ciężar długu był do zniesienia. Co więcej, to owe niskie odsetki tworzyły wrażenie łatwego pieniądza, pozwalając na dolce vita.
Ba - historycznie Włochy pożyczały jeszcze drożej – w latach 90 nawet na 12 i 14%, ale wówczas mogły uciec od długu za pomocą inflacji, kontrolując podstawowy parametr czyli własną walutę.
Dlaczego twierdzę, że optymizmu wystarczy na dzień-dwa ?. Otóż, o ile proces zwyżki oprocentowania obligacji trwa kilka- kilkanaście tygodni, jest z reguły dynamiczny, to odbudowanie wiarygodności i powrót do „stanów niskich” zabiera 5-6 lat. Dramatyczne, przyjmowane na ostatnią chwilę pakiety oszczędnościowe nie naprawią dekady lenistwa.
Paweł Szałamacha
Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka