Paweł Szałamacha Paweł Szałamacha
3024
BLOG

Frank albo marka

Paweł Szałamacha Paweł Szałamacha Polityka Obserwuj notkę 27

Wczoraj uczestniczyłem w audycji radiowej w Programie Trzecim, podczas której nawiązała się dyskusja z Robertem Gwiadowskim ze Smitha w sprawie franka. RG twierdził, że jego kurs jest wynikiem czystej spekulacji.

Moje stanowisko jest nieco odmienne. Frank jest przedmiotem tezauryzacji, lokowania weń oszczędności podobnie jak złoto, którego cena  także bije rekordy. Jest piorunochronem, takiej roli nie pełni funt, korona szwedzka, ani euro.  W czasach niepewnych inwestorzy sprzedają inne aktywa (na przykład akcje w Polsce lub obligacje hiszpańskie) i kupują to, co ma przymiot pewności.  Aby przeczekać, już nawet nie zarobić.

To niepewność sytuacji, chaos jest powodem ucieczki do franka, nie spekulacja, kurs także oderwał się od fundamentów szwajcarskiej gospodarki. Podstawowe powody: brak przywództwa politycznego z wizją i wolą jej wprowadzenia, oraz wyczerpanie modelu gospodarczego z początku lat 90, opartego na tzw. konsensusie waszyngtońskim.   

Przez kilka tygodni Ameryka pokazała, jak można przenieść nad Potomak nasz model czyli „nie rządem stoi”. Demokratyczny prezydent i republikańscy kongresmeni po społu poderwali zaufanie do swojego kraju. Nie rozerwali  jeszcze Ameryki jak postaw czerwonego sukna, ale solidnie je naciągnęli. Profesor Rybiński  pisał, że grali w „chickena”, ja odwołam się do naszych wzorców, czyli wiersza „Golono, strzyżono”.

Kurs franka pozostanie na wysokim poziomie do czasu kiedy ustąpią te czynniki albo pojawi się inna waluta która podobny status. Na przykład marka.

Paweł Szałamacha

Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka