Dziś rano Moody’s obniżył ocenę wiarygodności kredytowej Portugalii do poziomu Baa1, to jest do poziomu Irlandii, Rosji, Meksyku. To druga obniżka w ciągu trzech tygodni. Przez następne dwa miesiące, czyli do przedterminowych wyborów, kraj najprawdopodobniej będzie się osuwał.
Podstawowe scenariusze rozwoju wydarzeń opisał kilka dni temu Wolfgang Münchau, szef Eurointelligence ASBL. Są to według niego:
a/ otwarcie kredytu dla przez Niemcy, innymi słowy nieograniczona odpowiedzialność Republiki Federalnej za długi innych krajów
b/ wyjście z kryzysu dzięki programom oszczędnościowym
c/ restrukturyzacja długów przy użyciu Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego
d/ rozpad strefy Euro.
Mi brakuje jeszcze scenariusza wejścia w inflację, próby powtórzenia quantative easing, kreacji pieniądza przez bank centralny. Munchau, jako konsekwentny Niemiec przywiązany do tradycji Bundesbanku przeniesionej do ECB nie wspomina tej drogi. Byłaby ona odejściem od podstawy filozofii pieniądza która przyniosła sukces po wojnie.
Munchau odrzuca wariant pierwszy, a po wyborach w dwóch landach zakończonych sukcesem opozycji chyba się z nim zgodzimy. Rząd Niemiec na pewno nie zgodzi się na żyrowanie długów wszystkich krajów.
Ze względu na słabe, lub brak czynników odbicia gospodarek europejskich przypisuję niewielkie prawdopodobieństwo drugiemu scenariuszowi. Góra długów jest zbyt wysoka, a wymuszane przez presję wydarzeń programy oszczędnościowe zwykle przynoszą recesję.
Scenariusz trzeci jest preferowany przez Unię. Ze względu na tyranię status quo, uważam, że Niemcy jeszcze jakiś czas będą krwawić, chcąc ratować kolejne kraje, a tym samym swoje władztwo nad kontynentem. Pułap Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego jest dosyć wysoki – 750 mld Euro. Jeśli jednak to nie wystarczy, to wystąpi scenariusz d.
Wybory do landów, zwłaszcza wyniki w Badenii-Wirtembergii, ograniczyły pole inicjatywy pani Angeli Merkel na dwa lata. Wyobraźmy sobie, że w drugiej połowie roku Iberia zasłabnie, Europa reaguje z opóźnieniem, Donald Tusk robi wyjścia do mediów z poważną miną, ale nie ma pomysłów ani możliwości decyzyjnych.
Czeka nas ciekawy rok.
Paweł Szałamacha
Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka