Paweł Szałamacha Paweł Szałamacha
157
BLOG

Cena kupionego czasu - 4 mld zł

Paweł Szałamacha Paweł Szałamacha Gospodarka Obserwuj notkę 27

Od wielu tygodni słyszymy jałowe apele o reformę finansów kraju. Minister Boni poinformował nas jednak, że rząd zdecydował kupić czas.

Wartość pieniądza w czasie to podstawowa kategoria finansów. Zastosujmy ją, aby odpowiedzieć na pytanie, jaka jest cena czasu kupowanego przez rząd, ergo zaniechanych reform?

Na początku lipca ogólna wartość długu publicznego wynosiła 705 mld zł. Według rządowej strategii zarządzania długiem do końca 2011r. wartość długu wzrośnie do 770 mld zł. Bardziej prawdopodobna jest jednak kwota rzędu 800-820 mld, gdyż każdego dnia dług rośnie o 250 mln zł. (wg Bankier.pl) Jesienią 2011 odbędą się wybory, a potem, być może rozpocznie się naprawa finansów kraju.

Załóżmy, że reformatorsko nastawiony rząd zatrzymałby wysokość długu na obecnym poziomie (nie oczekujmy zbyt wiele).  Wobec  tego, koszt obecnego słodkiego lenistwa odpowiada odsetkom które należy zapłacić od 65 mld zł za okres od początku lipca 2010 do końca 2011. Jako ukłon w stronę ekipy rządowej przyjmuję jej projekcję.

Oprocentowanie polskich obligacji skarbowych wynosi obecnie 4%-4,5% (od sta jakby napisał Rzecki).  Jakby nie liczyć, odsetki od 65 mld wynoszą za ten okres ca 4 mld zł. Ale to uproszczenie, należałoby bowiem obliczać odsetki codziennie od narastającego długu, co zmniejszyłoby kwotę 4 mld. Ale dług będzie raczej wyższy niż 770…  Zachęcam czytelników do dokładniejszych obliczeń.   

Taka jest cena kupowanego czasu.

Paweł Szałamacha 

Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Gospodarka