Nasze zasoby wody należą do najniższych w Europie. Ekoportal: "Biorąc pod uwagę zasoby wodne przypadające na 1 mieszkańca uboższe od nas są jedynie Belgia, Czechy, Cypr i Malta".
Prof Piotr Tryjanowski z naszego zespołu (tj. Sobieskiego) twierdzi, że mamy przeciętnie 1,5 tys msześć na rok na osobę, a średnia w Europie to powyżej 4 tys.
Czekam na inne dane od blogerów.
Mój wniosek: opanowanie powodzi jest w naszym zasięgu.
Czy pojawią się kontrargumenty typu: pomimo, że mamy wody mało, to ukształtowanie terenu, charakterystyka biegu rzek, to inna woda i trzeba się na tym znać, skład skał... itd
Mój poprzedni wpis dotyczył zbiornika w Świnnej Porębie na Skawie i wywołał dyskusję, a nawet zarzuty z Dublina. Stwierdziłem, że zatrzymanie inwestycji w 2009r z powodu cięć budżetowych spowodowanych kryzysem było błędem obecnego rządu. Kilku blogerów argumentowało, że zbiornik został uruchomiony i zatrzymał falę, czyli błąd (o ile wogóle był) nie przyniósł negatywnych konsekwencji.
Po kilku dniach krakowska GW napisała, że zbiornik, gdyby był ukończony, to zatrzymał by trzy razy więcej wody. Zapewne przydałaby się ekspertyza hydrologa, a nie tylko stanowisko jednego z dzienników. Ale na pewno skończenie inwestycji znacznie zmniejszyłoby falę na Wiśle do ujścia Sanu.
Trzynaście lat temu uwierzyliśmy, że doświadczyliśmy powodzi stulecia. Skoro tak, to następna przypadnie ... i po co się spieszyć. Rząd oszczędził na inwestycjach przeciwpowodziowych, i ma na zasiłki.
Paweł Szałamacha
Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
