Pani Minister Finansów ANS

Jednym ze zwyczajów polskiej polityki jest powierzanie stanowiska ministra finansów osobie z kregów akademickich, zaprzyjaźnionej z partią rządową, ale nie wywodzącą się z jej rdzenia. Są oczywiście wyjątki od tej reguły, ale nieliczne. Minister finansów jest z reguły mało popularny, nie chce bowiem dać pieniędzy na realizację doskonałych pomysłów innych ministrów. W razie czego, można go odwołać bez turbulencji w klubie. Zjawisko to świadczy o słabości polskiej polityki, polityki która nie jest w stanie wychodować ministra finansów. 

Taką osobą mogła być Aleksandra Natalli-Świat. Poznałem panią poseł w 2006 roku, kiedy była przewodniczącą komisji finansów. Proponowaliśmy wówczas jako ministerstwo skarbu zmianę prawa bankowego, umożliwiającą podział banków, co pozwoliłoby na implementację ugody w sprawie banku BPH. Pomimo zaufania którym cieszą się propozycje rządowe, musiałem ją przekonać, że regulacja ta nie tworzy ryzyka dla systemu bankowego.

W roku 2008 i 2009 prezentowała propozycje gospodarcze Prawa i Sprawiedliwości związane z kryzysem. Najpierw w październiku 2008 ponadpartyjne porozumienie dla gospodarki, a następnie w styczniu 2009 całościowy program minimalizowania jego przebiegu. Propozycje te natychmiast były odrzucane przez obecną ekipę i to w sposób, aby jak najbardziej upokorzyć, a jeśli się da, to sprowokować do mocniejszej wypowiedzi.  Cel w wymiarze politycznym jest zrozumiały, PO nie może sobie pozwolić na to, aby opinia publiczna poważnie zaczęła słuchać kontrpropozycji, musi zepchnąć ją do rogu.

Przykładowo, PiS proponował limit deficytu budżetu w 2009 na poziomie 25 mld. Limitdeficytu, a nie sztywny poziom deficytu, czego nie rozumie wielu dziennikarzy piszących o finansach. Lepiej jest bowiem założyć bezpieczny limit deficytu, i zrealizować niższy, a nie gorączkowo nowelizować budżet w ciągu roku. Limit deficytu nie oznacza, że trzeba wydać te pieniądze. Minister finansów nie wdawał się w dyskusje, odpowiadał epitetami, a analfabetyzm to jeden z nich, po czym ... zrealizował deficyt za 2009 na tym właśnie poziomie. Ciekawe, że zamiast pogratulować opozycji,  że bez aparatu urzędniczego ministerstwa trafnie obliczyła podstawowy parametr budżetu, eskalował napięcie.

Była inteligenta i pracowita, przewidywana do objęcia funkcji ministra finansów, gdyby przyszło formować rząd.

ANS posłowała z Wrocławia, rodzina jej pochodziła ze Lwowa, miała włoskie korzenie, o czym świadczy nazwisko panieńskie.

10 kwietnia weszła na pokład samolotu prezydenckiego.

Paweł Szałamacha