Dzisiejsze zeznania Mariusza Kamińskiego pokazują stan gnicia, bliskich wieloletnich relacji kilku kluczowych postaci partii rządzącej ze światem nieczystych interesów. W PO są zapewne uczciwi ludzie, ale nie odgrywali w ostatnich latach decydującej roli.
Piszę o tym, gdyż kilka tygodni temu prezes Rady Ministrów w wywiadzie dla Polityki, wypowiadając się na temat afery hazardowej stwierdził: " Nie obawiam się prac komisji śledczej (...) Wydaje mi się, że głównie jest to problem wideoloterii, Totalizatora Sportowego i amerykańskiej firmy, która liczyła na gigantyczne zyski związane z wideoloterią. Sądzę, że dojdziemy do sedna tej sprawy".
A więc celem jest przeorientowanie zainteresowania opinii publicznej, stworzenie komunikatu: pisowcy chcieli dać zarobić jankesom (domyśl się wyborco jaki mieli w tym interes), nie wyszło im i się mszczą, wymyślając tzw aferę hazardową. Wystąpienie b. szefa CBA cokolwiek utrudnia realizację tej operacji na umysłach.
Paweł Szałamacha
ps Komisja śledcza powołała mnie na świadka, nie wiem jeszcze kiedy będę zeznawał.
Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka