W tym roku mija 10 lat funkcjonowania OFE. W latach 1999-2000 wokół reformy stworzono pozytywny klimat, miała ona osiągnąć następujące cele: a) stanowić mechanizm napędowy gospodarki dzięki inwestycjom, b) zwiększyć wysokość przyszłych emerytur dzięki pomnożeniu składek przez profesjonalnych zarządzających aktywami, c) zmniejszyć wydatki budżetu państwa na emerytury d) wprowadzić kulturę oszczędzania i zapobiegliwości na starość.
Tymczasem większość oczekiwań nie została spełniona. W lipcu 2009, wartość jednostki rozrachunkowej najlepszego z OFE wzrosła od roku 2000 o 34%, najgorszego o 15% (po uwzględnieniu prowizji, ranking wg money.pl). W obu przypadkach zwrot jest niższy od oprocentowania depozytu złożonego w banku. Wartość aktywów wszystkich OFE zmalała w ubiegłym roku o 20 mld zł.
Można argumentować, że wyniki te są spowodowane bessą na rynku papierów wartościowych (wyniki sprzed dwóch lat były zauważalnie lepsze). Jednak po pięciu latach działania OFE w 2004 było niewiele lepiej. Wówczas stopa zwrotu wiodącego OFE, (OFE Commercial Union) za okres 5 lat była jedynie o 10% wyższa od inflacji, a była niższa niż zwrot na 52 tygodniowych bonach skarbowych. CU OFE z reguły osiągał nienajgorsze stopy zwrotu, jest największym, pod względem wartości aktywów.
Osoby, które będą przechodziły na emeryturę w okresie kryzysów giełdowych znajdą się w niekorzystnej sytuacji. Ich portfel inwestycyjny w OFE, zostaje bowiem zlikwidowany w tym okresie, co oznacza niższą wartość skumulowanych inwestycji, i wypłacanych emerytur. Tacy emeryci porównają wysokość swoich świadczeń z otrzymywanymi przez kolegów, którzy przeszli na emeryturę np. rok wcześniej. Podobna sytuacja zaszła kilka lat temu w Argentynie i niewykluczone, że wystąpi w Polsce. Ze względu na obowiązek przynależności do OFE, argument władzy publicznej, że wysokość emerytur zależy od działania obiektywnych sił rynku, może nie trafić do obywateli (zwłaszcza w warunkach demokracji medialnej). Pojawić się może presja na dokonanie wyrównań z budżetu.
Do pełnego obrazu efektywności systemu OFE, brakuje jeszcze wprowadzenia funduszu bezpiecznego inwestowania OFE dla osób na krótko przed przejściem na emeryturę oraz zakładów emerytalnych, wypłacających emerytury, po zlikwidowaniu konta danej osoby w OFE i jej przejściu na emeryturę. Pierwszy element może pogłębić bessę na rynku akcji, w przypadku, gdy znaczna liczba ubezpieczonych zażąda przeniesienia portfela do takiego funduszu (PTE będzie musiało sprzedać akcje stanowiące część ich portfela). Zakłady emerytalne, to bardziej stabilny element systemu, niemniej otwartą kwestią pozostaje wysokość ich prowizji. Ponadto istnieje ryzyko przyjęcia niekorzystnych regulacji dla członków, np. ograniczenia pobierania emerytury przez spadkobierców. Sektor finansowy zainteresowany tworzeniem zakładów emerytalnych, preferuje, aby portfel oszczędności przepadał w takiej sytuacji na jego rzecz.
Z niską efektywnością inwestowania OFE kontrastują dochody osiągane przez Powszechne Towarzystwa Emerytalne, tj. spółki, które założyły i zarządzają OFE:
Okres
|
Przychody w mln zł
|
Zysk netto w mln zł
|
2008
|
1900
|
730
|
2007
|
1747
|
688
|
2006
|
1520
|
590
|
2005
|
1255
|
459
|
2004
|
1158
|
358
|
2003
|
1228
|
432
|
Dane: GUS.
Znaczna część kosztów PTE stanowi tzw. agent transferowy, wyspecjalizowana spółka dokonująca rozliczeń składek. Agent jest zwykle spółką należącą do grupy kapitałowej, która zakładała PTE. Opłaty na jego rzecz trafiają, więc do tych podmiotów, stąd zysk akcjonariuszy PTE należy skorygować w górę. Przykładowo, w roku 2008 o 141 mln, 2007 o 135 mln, w 2006 o 134 mln, w 2005 o143 mln.
OFE stworzyły szereg problemów:
- W związku z dysfunkcjonalnością ZUS w latach 1999-2000 powstały zaległości w przekazywaniu składek do OFE, które kosztowały skarb państwa 5,6 mld zł samych odsetek
- Utworzenie OFE spowodowało ubytek wpływów w FUS, z których finansowane są bieżące emerytury, wyrównywany corocznie dopłatą z budżetu państwa, dopłata ta będzie rosnąć, gdyż wszystkie nowe roczniki młodzieży rozpoczynającej pracę obligatoryjnie należą do OFE. OFE otrzymają w 2009r minimum 20 mld zł składek, i tyle samo nie wpłynie do ZUS.
- OFE naciskają na zniesienie/podwyższenie limitów inwestowania zagranicą, argumentując, rzecz jasna dobrem emerytów i niewykluczone, że taki nacisk odniesie skutek (powoływanie się na unijne zasady swobody przepływu kapitałów). KE preferuje takie rozwiązanie i wytoczyła powództwo przeciwko RP w Trybunale w Luksemburgu. Pieniądze z OFE inwestowane będą wówczas nie tylko ze względu na spodziewaną stopę zwrotu zagranicą, ale także zgodnie z instrukcjami central grup finansowych (gros OFE należy do ponadnarodowych grup finansowych). Sprawa idzie o zbyt duże pieniądze (obecnie 20 mld zł rocznie) i nie zostanie porzucona przez KE. W przyszłej perspektywie finansowej UE, nie można wykluczyć, że Polska otrzyma tyle pieniędzy, ile OFE zainwestują zagranicą.
- Klasyfikacja OFE jest dyskusyjna pod względem statystycznym. Eurostat zaliczył je do instytucji finansowych (nie do sektora finansów publicznych), co zmienia sposób liczenia deficytu państwa
- OFE podraża koszty funkcjonowania systemu ubezpieczeń społecznych, poprzez tworzenie kosztów administracyjnych ZUS, który jest zobowiązany do dokonywania milionów operacji przekazywania składek. ZUS otrzymuje od OFE zwrot tych kosztów, np. w 2007 136 mln zł.
- Tylko PZU Złota Jesień, Bankowy, Pocztylion, Polsat stanowią własność (lub znaczny udział) kapitału krajowego i zyski pozostają w kraju, pozostałe wypłacają dywidendy zagranicę
- OFE stanowiły potężną siłę popytową na warszawskiej giełdzie w poprzednich latach, co było czynnikiem stale podnoszącym kursy akcji (przyczyniły się do powstania bąbla spekulacyjnego).
W efekcie, OFE nie osiągnęły pozytywnych celów, lub osiągnęły je w nieznacznym stopniu, natomiast stały się mechanizmem transferu zasobów finansowych kraju. Naruszenie ich pozycji spotka się z gwałtowną reakcją, tym bardziej, że akcjonariusze towarzystw zainwestowali około 3 mld zł. Dziś już osiągnęli zwrot z kapitału, ale oczekują na zarobek. Słów krytycznych na temat OFE nie należy interpretować jako pochwały ZUS, instytucji która wymaga zasadniczych zmian.
Podstawowy postulat zmiany to wprowadzenie możliwości wyboru dla nowych roczników pomiędzy OFE a ZUS. Spowoduje to konkurencję pomiędzy OFE w zakresie zarówno stóp zwrotu jak i opłat.
Paweł Szałamacha
Poznaniak, czasowo od szeregu lat w Warszawie. Wiceminister skarbu w rządzie PIS. Prawnik z wykształcenia, publicysta. W latach 2008-2011 prezes Instytutu Sobieskiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka