Wynajem mieszkania lub domu ekipie filmowej to dobry sposób na podreperowanie domowego budżetu. Stawka za dzień filmowy wynosi od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Wysoki zarobek równoważy minusy tego rozwiązania.
Na wynajmowaniu mieszkań do produkcji filmowej można przyzwoicie zarobić. W rankingu cen najwyższe dochody pochodzą z reklam, ponieważ producenci dysponują wysokimi budżetami. Intratne są też sesje zdjęciowe. Niższe pozycje w cenniku zajmują filmy i seriale, co nie oznacza, że stawki są tu niskie.
Za dzień reklamy można oczekiwać kwoty w granicach od 6 tys. do 12 tys. zł. Nieistotne, czy użyczamy dom, czy mieszkanie. Sesja zdjęciowa kosztuje ok. 4,5 tys. zł. Za dzień zdjęć do filmu fabularnego płaci się do 5 tys. zł, a do serialu ok 3-4 tys. zł. Nie na każdej realizacji zarabia się tak samo i różnią się one między sobą. - W praktyce ceny można negocjować i początkowa propozycja może ulec zmianie - mówi Urszula Kukulska-Onopa z firmy Location Scout, która prowadzi bazę lokali filmowych i na sesje fotograficzne.
Jak wynająć dom do reklamy?
Aby wynająć dom do reklamy, najpierw trzeba zarejestrować nieruchomość w firmie udostępniającej filmowcom bazę takich konkretnych, udokumentowanych ofert wraz z lokalizacją i najbliższym otoczeniem. Na rynku działa sporo tego typu podmiotów, łatwo je znaleźć w Internecie. Do większych i dłużej działających w tej branży należą: Location Scout, Film location lub Film Commission Poland. W tym interesie panuje spory ruch, zwłaszcza, że w Polsce kręcą też ekipy zagraniczne, ze względu na niższe stawki. - Czechy przyciągają jeszcze więcej od nas projektów, ponieważ w ich prawodawstwie jest zapisana ulga podatkowa dla zagranicznych produkcji. Podobno w Polsce pojawił się podobny pomysł. Czas pokaże - mówi reżyser Krzysztof Rzączyński.
Osoba, która zdecyduje się umieścić swój lokal w bazie jednej z agencji musi liczyć się z częstymi wizytami ekip, które wpadają jak po ogień i często się spóźniają. W czasie zdjęć po domu krąży przynajmniej 20 osób, dlatego lepiej zostawić wszystko pod kontrolą kierownika produkcji i wyjść. Trzeba też na czas zdjęć znaleźć lokum dla zwierząt, jeśli je posiadamy.
Minusy wynajmu nieruchomości ekipie filmowej
Na początku zawiera się tzw. umowę najmu obiektu filmowego. Wynajmujący podpisuje ją z kierownikiem produkcji, po uzgodnieniu wszystkich warunków. Warto porozumieć się w kwestii prądu - czy będzie pobierany z zewnętrznych agregatów czy z mieszkania. W tym drugim przypadku sprawdza się stan licznika i dostaje dodatkową kwotę za zużytą energię dzięki czemu koszty utrzymania domu tj. rachunki za media nie są obciążeniem przy wynajmnie domu do sesji czy filmu.
Warto pomyśleć o odpowiednim zapisie dotyczącym ewentualnych zniszczeń. Ekipa filmowa powinna je usunąć niezwłocznie po zdjęciach, na własny koszt.
Istnieje ryzyko, że scenograf będzie chciał zmienić wygląd mieszkania, np. pomalować ściany. Umowa zawiera jednak klauzulę, że najemca oddaje właścicielowi mieszkanie w takim samym stanie, w jakim je wynajął. Kolor ścian wróci do pierwotnej wersji, chyba że spodoba nam się filmowa inspiracja.
Krzysztof Rzączyński opowiada, jak kiedyś trafili – jak mówi – na „obłędny” ogród, ale z niefunkcjonalnym domem. W rezultacie ekipa na potrzeby produkcji dobudowała jego fasadę, żeby wszystko do siebie pasowało.
Innym razem odpowiadała forma domu, który miał piękną dachówkę, ale za to mało estetyczny kolor elewacji. Powstał pomysł, aby ją przemalować. Właściciele zastanawiali się kilka dni i w końcu się zgodzili. Mieli szczęście, że ekipa nie znalazła w tym czasie innego obiektu, bo ofert nieruchomości jest naprawdę sporo i decyzję trzeba podejmować szybko.
Maja ma dom pod Warszawą. Już dwukrotnie kręcono u niej serial. - Czasami bywa to męczące – mówi. Reklama zazwyczaj trwa kilka godzin. Serial - nawet parę dni. Najgorzej jest wtedy, gdy prace filmowe zaczynają się na początku wakacji, potem jest przerwa i kończą się dopiero we wrześniu. Cały sezon letni Maja spędza w warunkach prowizorycznych, ale można się przyzwyczaić, jak twierdzi. - I istnieje motywacja finansowa. Poza tym zawsze dużo wcześniej dostaję grafik z terminami, więc mogę się przygotować - mówi Maja.
Lokalizacja, dojazd, otwarta przestrzeń
Do produkcji potrzebna rozmaitych mieszkań i domów. Ich stylistyka jest kwestią drugorzędną, nie muszą być designerskie, idealnie wyremontowane, oryginalnie urządzone, chociaż lepiej oczywiście, gdy spełniają te warunki. Najistotniejsze kryteria to przestronność wnętrza. Firmy nie przyjmują zazwyczaj obiektów mniejszych niż 70 metrów kw. Przestrzeń powinna być maksymalnie otwarta, jak najmniej ścianek działowych, np. salon połączony z kuchnią. Filmowcy szukają też obiektów na parterze i pierwszym piętrze. Odpada wtedy wiele problemów technicznych, jak podciąganie wysięgników z lampami czy agregatami z prądem. Liczy się też widok z okna.
O wyborze nieruchomości decyduje też dojazd i możliwość zaparkowania wielu pojazdów ekipy filmowej. Dużo rzadziej wynajmowane są nieruchomości zlokalizowane w wąskich, kameralnych uliczkach w centrum miasta.
- Rynek obiektów do produkcji ogranicza się w większości do Warszawy i okolic, gdyż 90 procent wszystkich realizacji powstaje tutaj - mówi Urszula Onopa. Ostatnio ogromnym powodzeniem cieszą się jasne, duże mieszkania w skandynawskim stylu. Takie najchętniej wybierają twórcy reklam i sesji fotograficznych.
Najem – sprawy formalne
Trzeba pamiętać, że wynajem nieruchomości do produkcji filmowej to dochód, od którego należy zapłacić podatek. Obowiązek ten spoczywa na właścicielu mieszkania jako osobie uzyskującej przychód. Stawka podatku zależy od formy rozliczenia, którą wybierzemy; może to być ryczałt, podatek dochodowy na zasadach ogólnych, albo liniowy, jeśli najem jest przedmiotem działalności gospodarczej.
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka