Telefony, zaproszenia na uroczysty pokaz produktów, karteczki z wezwaniem do pilnego kontaktu - takie są metody firm, które zajmują się wyłudzaniem danych osobowych. Jeśli uwierzymy w zapewnienia, możemy paść ofiarą oszustwa.
Handel danymi osobowymi, w szczególności numerami telefonów, kwitnie w najlepsze. Czy kiedykolwiek otrzymałeś telefon z nieznanej powszechnie firmy, która oferuje pokaz masażu, sprzedaży wysokiej jakości garnków, patelni, pościeli lub odkurzaczy? Byłoby to tym bardziej dziwne, że od grudnia 2014 roku weszła ustawa o prawach konsumenta. Zabrania ona telemarketerom wydzwaniania do klientów, by oferować im swoje produkty. Mimo to, interes się kręci, a jego ofiarami często padają osoby starsze.
Jak bronić się przed nachalną i podejrzaną promocją? Należy uważać na zgody, których udzielamy w sieci. Kupując w Internecie, warto zastrzec opcję przetwarzania danych tylko w tej konkretnej transakcji. W innym wypadku, jeśli będziemy zaznaczać wszystkie "ptaszki" w okienkach, sprytni przedstawiciele różnych firm kupią bez problemu nasze dane, takie jak imię, nazwisko, adres i numer telefonu.
Podejrzane telefony z promocjami
Telemarketerzy często za cel obierają staruszki. Wiedzą, że osoby w starszym wieku wiążą koniec z końcem, nie są obeznane z nowinkami, wreszcie wykazują się naturalną naiwnością. Zgoda na udział w pokazie kolekcji obrazów, garnków lub jakichkolwiek innych przedmiotów, może grozić nawet zadłużeniem. Wystarczy, że osoba starsza podpisze stosowną umowę przy zakupie jakiegoś towaru na pokazie. Zapewne niejednokrotnie spotkaliście się z typową ofertą: "Dzień dobry, z tej strony przedstawiciel firmy X, chciałbym zaprosić Pana/ią na spotkanie w miejscowości X, gdzie przedstawimy pełną ofertę naszych produktów. W panelu rozmowy z ekspertami, darmowy poczęstunek, kawa, herbata i inne atrakcje". Najlepiej nie odpowiadać na tego typu propozycje i rozłączać telefon.
- Podeszłam i zapytałam się, ile kosztuje ten odkurzacz. Powiedział, że jest niedrogi. Mówiłam, że nie stać mnie na niego, bo ja ledwo koniec z końcem wiążę. Stwierdził, że będę im przysyłać po 20 złotych. Chciałam wyjść, ale poszła za mną i przyniosła mi odkurzacz do domu. Nie pamiętam, co mogłam podpisać - mówiła kilka lat temu w programie "Uwaga TVN" jedna z poszkodowanych osób. Oprócz odkurzacza w prezencie otrzymała spłatę kredytu w wysokości 6 tys. złotych.
Podanie danych może skutkować wyłudzeniem kredytu
Dane osobowe wyłudzane są nawet w fałszywych ogłoszeniach o pracę. Oszuści wpadli nawet na pomysł podszywania się pod Totalizator Sportowy i fikcyjnych gier. Kierowcy łapią się na sprawdzaniu punktów karnych na "fejkowych" stronach. Podają wszystkie swoje dane, łącznie z PESEL-em. To wykorzystują oszuści, którzy mogą wyłudzić nie tylko kredyt, ale założyć np. fikcyjną działalność gospodarczą ze szkodą dla nieświadomej zagrożenia osoby.
W ostatnich tygodniach w wielu miastach Polski, mieszkańcy mogą przeczytać na karteczkach: "Ponieważ nikogo nie zastaliśmy prosimy o pilny kontakt z firmą VEX Sp. z o.o. pod numerem X. Sprawa bardzo pilna, prosimy dzwonić w godzinach: 9:00 - 20:00. W razie braku kontaktu telefonicznego w ciągu 48 godzin od dziś możliwa będzie następna wizyta w celu próby wyjaśnienia sytuacji. Prosimy oddzwonić. Dziękujemy. UWAGA: W przypadku braku kontaktu telefonicznego pracownicy terenowi VEX Sp. z o.o. odwiedzą Państwa przy najbliższym przyjeździe na tę ulicę, a może to nastąpić w godzinach wskazanych powyżej."
Żaden "pracownik terenowy" nie zgłasza się do mieszkańców, metoda polega na zostawieniu poważnie brzmiącej informacji w drzwiach lub skrzynce pocztowej. Później zdezorientowany odbiorca dzwoni na podany numer i zapisuje się automatycznie w bazie. Wyjaśnienia w rozmowie z przedstawicielami VEX nic nie wnoszą - zdziwiona osoba usłyszy, że cała sprawa jest najwyraźniej pomyłką, ale telefony i sms-y otrzymywać będzie nadal. Małopolska policja ostrzega przed odpowiadaniem na karteczki firmy VEX - połączenie może być bardzo drogie, a w przypadku podejrzeń o wyłudzanie danych osobowych radzi udać się na najbliższy komisariat.
Wyłudzenie danych osobowych może nastąpić z prozaicznego powodu - np. zgubienia dowodu osobistego. Warto zabezpieczyć od razu dokument, gdy zorientujemy się, że nam zniknął. W 2016 roku zastrzeżono ok. 137 tys. dokumentów tożsamości. Prób wyłudzeń kredytów w bankach w tym czasie było 6,5 tys. na kwotę blisko 300 mln złotych.
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Gospodarka