10 pomysłów na dodatkowy zarobek bez wychodzenia z domu

Osoby, które mają małe dziecko, pracują na etacie, ale wciąż potrzebują dodatkowych pieniędzy albo stan zdrowia nie pozwala im podjąć standardowego zatrudnienia często szukają pracy dorywczej. W jaki sposób można dorobić nie ruszając się z domu? Przedstawiamy 10 pomysłów na pracę zdalną.

Z szacunków Eurostatu wynika, że 4,6 proc. Polaków pracuje w domu. Znacząco nie odbiegamy od europejskiej średniej, bo około 4,7 proc. mieszkańców Europy nie opuszcza swoich mieszkań w czasie pracy. Największy odsetek osób, które wykonują swoje służbowe obowiązki zdalnie zanotowano w: Luksemburgu, Holandii i Austrii. Natomiast do biura wolą przychodzić Bułgarzy, Rumuni i Chorwaci.

Postęp technologiczny umożliwia wykonywać z domu właściwie wszystkie obowiązki, podczas których korzystamy z komputera i dostępu do internetu. My przedstawiamy propozycje, które nie zajmują zbyt wiele czasu i nie wymagają specjalistycznych kwalifikacji. Praca w domu? Przy odrobinie talentu i chęci, wszystkie poniższe prace możemy wykonywać od zaraz.

Afiliacja

Afiliacja to współpraca między nami a reklamodawcą. Jeśli mamy stronę internetową lub planujemy ją założyć, to umieszczamy na niej linki afiliacyjne, czyli odnośniki do produktów reklamodawcy (np. kosmetyków, ubrań, wycieczek, produktów finansowych). Jeśli nasz czytelnik kliknie w reklamę na naszej stronie i dokona zakupu, to od reklamodawcy otrzymujemy prowizję.

Jeśli jesteśmy na bakier z internetem, to zawsze możemy spróbować swoich sił w marketingu sieciowym. Polega on na tym, że zachęcamy inne osoby, by sprzedawały dany produkt, a my otrzymujemy procent ze zrealizowanych transakcji (w ten sposób działają np. niektóre firmy kosmetyczne). Współpracowników możemy szukać, korzystając z portali społecznościowych.

Blog lub kanał na YouTube

Najwięcej na linkach afiliacyjnych mogą zarobić blogerzy lub videoblogerzy, mogący pochwalić się dużą liczbą (kilkaset tysięcy miesięcznie) subskrybentów lub odwiedzających ich stronę. Polecając swoim czytelnikom lub widzom dany produkt mogą zarobić znaczącą prowizję (od kilkudziesięciu złotych za wpis do nawet kilku tysięcy za film). Oprócz tego dostają także od firm produkty do testowania. Każdy więc, kto chce na blogu lub kanale na YouTube dzielić się z innymi swoją pasją (np. własnoręcznie wykonaną biżuterią, dekoracją wnętrz, instruktażami makijażowymi), by zapewnić sobie dodatkowy dochód, powinien zacząć jak najwcześniej zacząć publikacje, ponieważ wyrobienie sobie marki i wiążących się z tym profitów wymaga czasu.

Copywriting

Osoby z pasją do pisania i tzw. lekkim piórem, mogą rozpocząć swoją przygodę z copywritingiem. Oznacza to przygotowywanie tekstów na zlecenie różnych firm (np. na blogi firmowe, opisy produktów do sklepów internetowych). Zazwyczaj zleceniodawcy szukają osób z doświadczeniem z danej branży, aby teksty były wiarygodne i rzetelne. Jeśli więc w przeszłości zajmowaliśmy się finansami, czy farmacją, możemy tę wiedzę wykorzystać, a do tego podzielić się nią z innymi. Zdarzają się jednak także oferty, w ramach których zleceniodawca zapewnia wsparcie merytoryczne, które znacznie ułatwia pracę. Gdzie szukać ofert pracy dla copywritera? Na portalach społecznościowych np. na Facebooku, GoldenLine lub LinkedIn warto dołączyć do grupy zrzeszającej zainteresowanych daną działalnością i obserwować pojawiające się tam zlecenia. Zwykle też trzeba napisać zadanie testowe weryfikujące nasze umiejętności.

Marketing szeptany

Wiadomo, że wiele osób szuka opinii na temat interesujących ich produktów czy usług w internecie. Wiele firm stawia więc na to, aby zdanie o ich produktach lub usługach było pochlebne i zachęcało potencjalnych klientów do kupna. Możemy zarabiać na tak zwanym marketingu szeptanym. Na zlecenie danej firmy możemy pisać komentarze pod tematycznymi wpisami w internecie lub w powiązanych wątkach na forach. Trzeba pamiętać, że komentarze nie mogą być sprzeczne z prawdą. Wprowadzanie internautów w błąd jest sprzeczne z prawem.

Inwestycje

Jeśli mamy trochę wolnego kapitału, to warto go zainwestować. W ten sposób nasze pieniądze będą zarabiały na nas, bez naszego zaangażowania. W zależności od tego, jakimi środkami dysponujemy oraz jak dużo możemy zaryzykować, mamy do wyboru inwestycje w: nieruchomości, akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne, instrumenty pochodne, programy emerytalne. Jeżeli jednak tematyka inwestowania jest nam obca, to dla bezpieczeństwa swojego i swoich oszczędności, warto wcześniej skonsultować się z doradcą inwestycyjnym, który przedstawi nam możliwości, dostosowane do naszej sytuacji.

Zarabianie na oszczędnościach

Gdy dysponujemy niewielką gotówką albo chcemy mieć gwarancję, że nic nie stracimy w ryzykownych inwestycjach, warto wpłacić pieniądze na lokatę do banku. Bez naszego wysiłku zaczną one procentować. Warto jednak sprawdzić oprocentowanie i porównać je z inflacją, by nie okazało się, że inflacja przewyższa zyski. Bank w zamian za to, że zobowiązujemy się przez określony czas nie wypłacać środków, przeleje nam odsetki. Dodatkową zaletą lokaty jest fakt, że mamy motywację, by nie wydawać zaoszczędzonych pieniędzy, bo wtedy stracimy nasz zarobek.

Wynajem mieszkania

Jeśli jesteśmy właścicielami np. mieszkania po babci, a sami go nie zajmujemy, to nie pozwólmy, aby stało puste i nie przynosiło nam dochodu. Warto je wynająć. Na początku będziemy musieli prawdopodobnie przygotować je pod najemców, ale taka inwestycja szybko się zwróci w należnościach, które będziemy otrzymywać co miesiąc od lokatorów. Jednak nasze zaangażowanie nie kończy się w momencie, gdy przekażemy im klucze do mieszkania. Będziemy musieli także organizować naprawy awarii (np. instalacji, sprzętu AGD czy RTV) i tłumaczyć się przed sąsiadami z nieodpowiedniego zachowania naszych lokatorów. Ryzyko jest wpisane w tę inwestycję, ale można się przed nim zabezpieczyć. Na poczet ewentualnych zniszczeń, warto pobrać kaucję w wysokości jednomiesięcznego czynszu. Dodajmy także zapis w umowie, że jeśli najemcy zniszczą zastany w mieszkaniu sprzęt, to odpowiadają za naprawę. Rachunki bezpieczniej jest regulować samemu, pobierając należność od lokatorów i przekazując ją do odpowiedniego podmiotu. W przypadku powtarzających się opóźnień, można dokonać eksmisji. Wszystkie te regulacje muszą być zapisane w umowie, bo tylko na tej podstawie będziemy mogli je wyegzekwować.

Sprzedaż niepotrzebnych rzeczy

Stare zabawki, ubrania, płyty, sprzęty czy książki mogą być dodatkowym zarobkiem, jeśli zdecydujemy się je sprzedać. Warto więc zrobić przegląd szaf i znaleźć rzeczy, których nie używamy, a są w na tyle dobrym stanie, że mogą się jeszcze przydać innym. Wówczas wystarczy je sfotografować, wystawić na internetowej aukcji i czekać na zainteresowanych, którzy dadzą tym przedmiotom nowe życie za satysfakcjonującą nas kwotę.

Telemarketing

Wiele firm jako jeden z kanałów sprzedaży stosuje telemarketing. Praca ta polega na dzwonieniu i pozyskiwaniu nowych, potencjalnych klientów. Bazę klientów dostarcza firma lub wymaga, aby pracownicy zorganizowali ją sobie sami. W trakcie pracy musimy zachęcić naszych rozmówców, by wzięli udział w prezentacji produktu, a finalnie kupili go. Jeśli uda się sfinalizować transakcję, to otrzymujemy prowizję. Im więcej sprzedamy, tym więcej zarobimy. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że telemarketing wymaga poświęcenia dużej ilości czasu. Zazwyczaj wynagrodzenie jest przyznawane w oparciu o liczbę pozyskanych klientów. Za koszt połączeń zwykle odpowiada pracodawca, dostarczając służbowy telefon lub odpowiednio rozliczając się z pracownikiem.

Korepetycje on-line

Jeśli w przeszłości byliśmy prymusami z matematyki, fizyki lub języka obcego, warto przypomnieć sobie materiał i zacząć udzielać korepetycji. Nie musimy jednak spotykać się z uczniem, ale do komunikacji wykorzystać np. Skype. Za pośrednictwem komputera możemy prowadzić konwersacje czy tłumaczyć zadania osobom, które znajdują się nawet na drugim końcu świata. Najlepiej opłacane i najpopularniejsze wśród potencjalnych uczniów są dodatkowe lekcje z matematyki, fizyki i języków obcych. W zależności od tego, jakie kwalifikacje ma korepetytor, ile jest osób w grupie, gdzie odbywają się lekcje, za godzinę takiej nauki można zarobić od 25 zł do nawet 100 zł.

Pamiętajmy, że nawet jeśli nie możemy chodzić do pracy w pełnym wymiarze godzin, to warto podjąć przynajmniej dodatkowe zatrudnienie. Przedstawione przez nas propozycje w większości przypadków wymagają tylko dostępu do komputera i internetu, a pozwalają zapewnić dochód, który wspomoże domowy budżet. Nawet jeżeli trudno będzie zacząć, to po pierwszych sukcesach będziemy czuli satysfakcję. Paradoksalnie pozostawanie bez zatrudnienia sprawia, że czujemy się bardziej zmęczeni, senni i niechętni do działania. Podjęcie pracy pozwoli nam lepiej zorganizować sobie dzień oraz mieć siły na więcej.