W bogatym zbiorze tematów tabu w polskiej debacie publicznej, sprawa własności mediów znajduje się niewątpliwie w najgłębszym ukryciu. Przeciętny polski obywatel dowiaduje się o tym, kto co ma i komu zagraża, tylko w chwili, gdy buldogi pogryzą się do krwi pod dywanem i któryś uzna, że trzeba pozyskać opinię publiczną dla swej obrony. Afera Rywina-Michnika była tego najlepszym przykładem.
Parę dni temu, organ Agory zaalarmował, że faworytem na liście kupców TVN jest niemiecki koncern Bauer, który za parę dni ma zostać ogłoszony jako szczęśliwy posiadacz jednej z dwu największych firm prywatnej telewizji w Polsce. Na krótkiej liście są Time Warner, Discovery Communications i Bauer, ale Amerykanie podobno mają małe szanse.
TVN jest posiadaczem dziesięciu kanałów telewizyjnych: trzech w multipleksach naziemnych (TVN, TVN7 i TTV) oraz siedmiu dostępnych w platformach satelitarnych i kablowych (w tym TVN 24). Wraz z nabyciem firmy, nowy właściciel nabędzie koncesje do nadawania telewizyjnego oraz prawa do dysponowania częstotliwościami radiowymi, które są dobrami rzadkimi własności państwa polskiego. Telewizja TVN, dysponując ponad 20% widowni telewizyjnej w Polsce, w tym – jednym z dwu najpopularniejszych wieczornych programów informacyjnych (Fakty – z trzymilionową widownią) oraz kanałem TVN24 - ma ogromny wpływ na opinię publiczną w naszym kraju.
Niemiecki koncern Bauer jest już bardzo silnie obecny na polskim rynku mediów, kształtując w znacznej mierze poglądy Polaków – czytelników czasopism, słuchaczy radia i użytkowników internetu. Roczne przychody części koncernu działającej na rynkui polskim sięgają 2 mld zł, a zysk netto - przekracza 400 mln zł. Po zakupie TVN - powstanie gigant medialny o rocznych przychodach bliskich 4 mld zł i zyskach przekraczających 600 mln.
Warto zatem zadać premier Ewie Kopacz kilka pytań: Czy zbycie spółki TVN, a więc uzyskanie ponad 20% rynku telewizyjnego, na rzecz podmiotu zagranicznego (niemieckiego), który już obecnie posiada istotny udział w kształtowaniu opinii publicznej (25-30% rynku radiowego, około 40% rynku prasy kolorowej, jeden z trzech głównych portali internetowych z ponad 4 mln użytkowników) zapewnia naszemu państwu bezpieczeństwo informacyjne? Czy i w jakim zakresie podległy Pani Premier UOKiK badał zagrożenia związane ze zbyciem spółki TVN? Jakie działania podjęte zostały w celu zapewnienia polskim odbiorcom ochrony przed monopolem w dziedzinie środków społecznego przekazu? Czy aktywność UOKiK w dziedzinie ochrony bezpieczeństwa informacyjnego naszego kraju jest wystarczająca, zwłaszcza w zakresie przejmowania kontroli przez podmioty zagraniczne nad koncernami multimedialnymi i medialno-telekomunikacyjnymi? Jakie inicjatywy ustawodawcze ma zamiar podjąć rząd w celu zapewnienia państwu ochrony przed podobną monopolizacją ze strony podmiotów zagranicznych, jak w przypadku rynku prasy lokalnej, w której 90% tytułów zostało nabyte przez koncern niemiecki?
W latach dziewięćdziesiątych wysmiewano się z nielicznych, którzy ostrzegali przed przejęciem naszego systemu bankowego przez zagranicznych gigantów. Dziś ci sami wyśmiewacze nawołują do repolonizacji banków. W tym kontekście trzeba już dziś zadać pytanie: Czy i w jakim zakresie podjęte zostaną działania na rzecz repolonizacji środków społecznego przekazu w naszym kraju?
Inne tematy w dziale Rozmaitości