Wiadomo, że żelaznym elektoracie największych partii nic się nie zmieni, ale są również niezdecydowani i do nich powinni swoje przesłanie kierować uczestnicy debaty. Czy to robili? Raczej nie, między innymi dlatego, że 1 minutowa odpowiedź to uniemożliwiała.
Wyraźnie było widać zdenerwowanie Tuska, wypadł najgorzej ze wszystkich, nawet gorzej od przedstawicielki Lewicy-Joanny Wielgus, nawet z tą propozycją 300 mieszkań. Tusk nic nie zyskał, raczej stracił na rzecz Hołowni i Lewicy.
Moim zdaniem wśród niezdecydowanych mógł zyskać przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców. W tej chwili ich sondażowe poparcie to około 3%; jestem pewna, że 3% przekroczą, być może nawet zdobędą 5% poparcia i w sejmie utworzą koło BS.
Hołownia chwalił się swoimi oratorskimi zdolnościami, ale wypowiedzią ŻADNEGO ROZDAWNICTWA nie zyskał poparcia u osób korzystających z socjalnych dobrodziejstw otrzymanych od PiS.PiS niewiele zyskał, najbliższy sondaż to pokaże.Za rekwizytem z 2 złotówką oraz przypomnieniem o złotym dzbanie dla Tuska od Putina Premier Morawicki być może zyskał kilkudziesięciu niezdecydowanych.
Tusk zaszkodził Morawieckiemu wypominając mu propozycję podwyższenia wieku emerytalnego. Tusk prawie zawsze kłamie, ale w tym wypadku być może mówił prawdę.Mając listę PiS w okręgu wyborczym Morawieckiego, wyborca tej opcji zastanowi się , czy oddać swój głos na innego kandydata z listy, ale to będą nieliczni. NA PEWNO z tego powodu nie zmieni swojej preferencji wyborczej.
Inne tematy w dziale Polityka