Bruno Wilczur Bruno Wilczur
235
BLOG

Drugie zawodowe. Pierwsza rysa

Bruno Wilczur Bruno Wilczur Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Właściwie jedna jest rzecz warta wzmianki na tym etapie: robol miga się od roboty. Zawsze. Ja nie rozumiem, nie umiem. Ale - ja uciekam, oni tkwią, można rzec, po uszy i na zawsze. Trzeba o zdrowie dbać, zanadto się nie przemęczać - musi go wystarczyć na lata, do końca... To jedno wytłumaczenie. Drugie... Pozostałości i zaszłości, myślę... Komuna tli się w nich: czy się robi, czy się... Starsi "uczą" smarkaczy i tak  to się kręci, nieprzerwanie. To też... I jeszcze: chęć utarcia nosa bogatym, stać go, niech płaci, nie zbiednieje... I tutaj już się nic nie poradzi; to odpowiedź przemęczonego marginesu na: sauny, wille, baseny. Kradną miliony, to i my "kradniemy", po swojemu, a co?

To nie reguły wszystkich ekip, ale wielu, które spotkałem i z którymi "robiłem", rozmawiałem, piłem... To inny świat, z którego inaczej widać. To takie ujęcie, jakby nagle na stole stanąć -  perspektywa rzadka, niezwykle cenna.

Nie chcę kłamać, piłem, "robiłem" takoz z prawdziwymi "humanistami"! Bo trzeba wiedzieć, ze prosty człowiek ma dla siebie prosty świat, w którym, jednakowoz, właśnie człowiek jest najważniejszy, i to ten z najblizszego otoczenia. Zero modnej abstrakcji w tym. I właściwie cofam cudzysłów, to prawdziwi humaniści z humanistycznym feelingiem, tym żywym, z krwią w krwiobiegu.

Jużem daleki od euforii, jednak, jak widać. Lubię wszystkich, ale jeśli mam i ja "tkwić", standardy i ja muszę sobie stworzyć. I ludzi dobrać do pomysłu starannie. Eksperyment wciąż trwa, ale inaczej. Szukamy prostych wartości w pracy i próbujemy zorganizować odpowiednią glebę ku. Potrzebujemy czasu, to mnie interesuje: firma, prosta robota, ludzie (człowiek). Czy na Priwiślu ciężką i uczciwą da się? To będzie do udowodnienia.

Zakasuję rękawy...

c.d.n.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości