Stanowcza i pryncypialna postawa polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych kierowanego przez pana Radosława Sikorskiego. Do pięćdziesięciu polskich, rozsianych po świecie, ambasad kierowanych przez urzędników niższej rangi, po odwołaniu ambasadorów na konsultacje do kraju, dołączył jeszcze jedną placówkę; w Budapeszcie.
Brawo, panie ministrze! Będzie już teraz tych ambasad z pięćdziesiąt jeden, mniej więcej oczywiście bo chyba tylko Ministerstwo się w tym orientuje szczegółowo, Węgrzy się nie pozbierają. Proszę uważać, przy uderzaniu pięścią w stół można sobie uszkodzić rękę...
Inne tematy w dziale Polityka