Czarny dzień dla Donalda Tuska, który wije się na trybunie sejmowej usiłując potokiem oszczerstw zagłuszyć mocne i dobitne orędzie Prezydenta Andrzeja Dudy.
Tusk nie ma żadnych szans by zakrzyczeć i zapienić spokojne i rzeczowe wystąpienie głowy państwa. Cokolwiek premier by nie powiedział będą to tylko żałosne dywagacje trampkarza trzecioligowca, lepiej by zamilkł.
Inne tematy w dziale Polityka