Sprawa archiwalna, nie warta obrony bo Polska zamierza bronić się na granicy, czyli na Bugu. Ale dlaczego taka wściekłość koalicji 13 grudnia po ujawnieniu tych ponoć "archiwalnych" planów? Stąd to ciąganie Błaszczaka po sądach, chociaż miał to prawo. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że te plany nie są archiwalne i są nadal obowiązujące, nie powstały w sztabie NATO, ale u sztabowców niemieckich organizujących obecnie europejską armię pod przewodnictwem Niemiec.
Błaszczak pokrzyżował im te plany ujawniając tą zgubną dla Polski strategię, ale dobrą dla niemiec i reszty Europy leżących na zachód od Polski. Żadna ściema nie pomoże, to są fakty, ale tajne. Oczywiście że tajne, zatwierdzone nawet, jak przypuszczam, w porozumieniu Merkel z Putinem, czyli zaklepanie odwiecznego sojuszu rusko-pruskiego.
W ten sposób te dwa zaborcze państwa podzielą Polskę po połowie, żeby nigdy już nie stała na drodze tego odwiecznego odrażającego sojuszu.
Inne tematy w dziale Polityka