że dwie pierwsze rakiety świata zostały złapane na dopingu? Mniej więcej w tym samym czasie? Na śladowych ilościach, nie wypływających w żaden sposób na wydolność organizmu? Ale zakazanych, a lista zakazanych specyfików stale się rozszerza i na dobrą sprawę, w ten sposób doping mogły dotyczyć każdego, ale trafiło na dwójkę najlepszych w 24 roku.
Nie wierzę w takie przypadki, nie wierzę w pech tych sportowców, w naruszenie reguł, ktoś musiał w tym pomóc.
Pierwszy i jedyny trop pada na rosję, której sportowcy często wpadali na dopingu, nawet ich laboratoria zostały wykluczone z możliwości badania, a z uwagi na prowadzoną przez rosję wojnę, ich sportowcy zostali wykluczeni z możliwości udziału imprezach zdecydowanej większości federacji, ale nie z tenisa.
Prawda jest tak że reprezentacje ruskie zostały wykluczone ale we władzach związków rosjanie zostali i w wielu przypadkach mieli nadal decydujący głos. Tak było w tenisie.
Widział bym tu działanie dwutorowo, pierwsze to stałe rozszerzanie zakazanych specyfików, których nawet przy dobrych chęciach nie da się uniknąć, trzeba mieć specjalistyczną wiedzę farmaceutyczną i własne laboratoria, a najlepiej nic nie zażywać, nic nie brać, nie leczyć się. I sportowcy, w szczególności kobiety, nie leczą się, stąd taka fluktuacja zawodniczek z pierwszej dziesiątki, mistrzynie przegrywają z outsiderkami. Nie da się ukryć że kobiety mają swoje kobiece problemy. Iga miała problemy ze snem i sztaby przeciwniczek, lub nawet agencje wywiadowcze rozpracowały co Iga zażywa. Stąd tylko krok do zanieczyszczenia specyfiku w sposób agenturalny. Mało to ruskich agentów w USA? Terminarz występów Igi był znany, widomo było gdzie zamieszka, wiadomo było jakich specyfików używa na sen, wiadomo było gdzie są najbliższe apteki. Dalej to tylko technika operacyjna.
Z Skinnerem było podobnie, ale pewno on nic nie zażywał, był silny jak koń, ale trzeba było poszukać masażystów, którzy przecież używają różne maści i wystarczyło podsunąć maść zanieczyszczoną. Technika podobna jak przy Idze Świątek, efekt ten sam, w organizmach zaleziono śladowe ilości zakazanych substancji.
Może ktoś powiedzieć że przy tych aferach, tej działalności, zbyt dużo osób musiało być zaangażowanych. Zgadzam się, byłoby to trudne do realizacji, ale możliwe.
Druga możliwość to laboratoria antydopingowe. Jak można przekręcić wyniki, to i można podkręcić wyniki, Przy śladowych ilościach zakazanych substancji byle zanieczyszczenie wpłynie na wynik. Tu też parę osób musiało by być zaangażowanych, a przecież wystarczyła tylko wiedza czego szukamy, a kto szuka to znajduje. Czyżby amerykańskie laboratorium wiedziało czego szukać? Jest wielce prawdopodobne że oni wiedzieli że ten lek może być zanieczyszczony, wiedzieli że Iga go zażywa, dodali dwa plus dwa i mają wynik. Wystarczyło czekać.
Najwięcej o Idze darli ryja rosjanie, ale i Amerykanie nie ustawali w atakowaniu jej. To też jest jak dwa plus dwa, wynik znany.
Inne tematy w dziale Sport
