Dzisiaj ponoć, albo nie dzisiaj tylko w najbliższym czasie finał plebiscytu na najlepszego pilarza roku, FF, nie będę oglądał, no i po co. Nie chodzi o najlepszego piłkarza ale o najbardziej medialnego, który wzbudzałby w czytelnikach, a raczej w dziennikarzach uczucia, żeby mieli o czym pisać, a czy taki jest najlepszy? Nie powiedziałby,/
W ostatnim czasie dwóch opanowało listę. Nie można powiedzieć, że wybory te były wadliwe, ale ile razy można mieszać w tym samym sosie. Okazuje się że wiele razy, Messi? owszem ale na niego bez szemrania pracowało 3 silnych pomocników, nawet nie powąchali nominacji, nie liczyli się. Ronaldo, ukształtowany przez Fergusona, z MU, ale w tamtym klubie nawet nie powąchałby nominacji, Real to co innego. Mafia ibero-latynoswska działa. Benzema, Modrić, nie umniejszając im kasy, do tej mafii należą.
A Lewandowski? Nigdy nie dostanie tej nagrody, nie dość ze Polak to przewyższa umiejętnościami strzeleckim tych którym się należy. Nie bije żony, ani jej nie zdradza, nie oszukuje fiskusa ani nie gra u buka, o czym o nim pisać?
O Mbappe już pracuje na złotą piłkę, ma już zaliczony Sztokholm, kupił klub, olewa Francję. Jest o nim głośno.
Inne tematy w dziale Sport