a jedyny strach to jest ten, że może się ten stan zakończyć. Aura wiosenna wyśmienita, wszystko chce żyć, w kraju spokój a sprawy idą w dobrym kierunku.
Myśl ta naszła mnie pod wpływem nagłówków gazet internetowych i innych wieści ze świata, który wcale nie ma się tak dobrze. Kiepsko mają się amerykańscy żydzi, którzy nie mogą się wyzwolić z obłędu antypolonizmu i coraz to nowych werbalnych sensacji nam dostarczają. Marnie z amerykańskim Prezydentem, który z trudem odpiera zarzuty o przepłacenie za milczenie kobiety obyczajów lekkich. Biały Dom wstrząsany jest nieustannie od czasu wyborów a Prezydent odpiera ataki i wali w świat Twittami.
Ale są i sprawy naprawdę poważne gdy rozejrzymy się wokół naszej ojczyzny. Na wschodzie stare problemy Ukrainy - wiadomo. Jednak Słowacja w świeżym kryzysie i powszechne są tam ogromne protesty oraz domaganie się przyspieszonych wyborów. Władza tamtejsza się skompromitowała, czego dramatycznym przejawem było zabójstwo dziennikarza i jego towarzyszki.
Na zachodzie jest bardzo kiepsko. Doprawdy strach do Niemiec jechać. Próba zatrzymania przez policję starającego się o azyl przybysza z Togo poprzez wydobycie go z ośrodka dla uchodźców - została udaremniona przez 200 innych mieszkańców tego miejsca i policjanci musieli salwować się ucieczką. Do następnej próby wyprowadzenia Togijczyka sprowadzono już kilkuset policjantów z odpowiednim bojowym wyposażeniem. Nie obyło się bez urazów ciała po obu stronach zwarcia. Małe, 18 tysięczne Ellwangen ma już 5000 ubiegających się o azyl gości, którzy bardzo zmieniają życie w tej miejscowości. Niemcy są wstrząśnięci brakiem kontroli władz nad tym co się w ich kraju dzieje. Prasa pełna jest złych wiadomości o uchodźcach i społecznych nastrojach. Nie ma skutecznego prawa, które pozwalałoby pozbyć się z kraju osób, którym azyl nie przysługuje czyli uchodźców ekonomicznych.
Po wypadkach w Ellwangen minister spraw wewnętrznych wystąpił z propozycją utworzenia strzeżonych i zamkniętych centrów dla oczekujących na decyzję o przyznaniu azylu. 77% Niemców popiera decyzję o utworzeniu takich obozów. Wracają więc w Europie miejsca odosobnienia dla nie skazanych.
Policja Nadrenii Północnej Westfalii otrzymuje coraz więcej sygnałów na istnienie podejrzanych o terroryzm. Organy bezpieczeństwa państwa skarżą się, że zbliża się moment utraty kontroli wobec wzrostu ilości niepokojących informacji. Z ujawnionych przez „Spiegel” dokumentów o ochronie państwa wynika, że w ciągu trzech lat podwoiła się ilość podejrzanych o terroryzm islamski i wzrosła do 14 tysięcy. Wzrasta radykalizacja środowisk islamskich.
"Jeśli państwo traci kontrolę, konsekwencje są fatalne" - głosi tytuł w Die Welt. Premier Saksonii - Anhalt Reiner Haselhoff skarży się, że wydarzenia w Kolonii czy Ellwangen pokazują, że policja nie ma kontroli nad bezpieczeństwem i następuje utrata zaufania do państwa. Gdy policja nie panuje nad tłumem ma to fatalne konsekwencje wszędzie w Niemczech. Chociaż nie ma już masowej emigracji jak w 2015 roku to stale zmagamy się z jej konsekwencjami w landach i gminach. Jeśli chodzi o integrację to dopiero zostały podjęte pierwsze kroki na rynku pracy ale nic więcej. W przypadku szkół rozpaczliwie szukamy nauczycieli aby dobrze dbali i kształcili młodych uchodźców nie zmniejszając poziomu kształcenia pozostałych dzieci. Wielu uchodźców nie ma zezwolenia na pobyt ale stale tu są. W końcu musimy egzekwować prawo - skarży się urzędnik administracji państwowej. Haselhoff mówi, że w Ellwangen uchodźcy utworzyli obszar wolny od prawa, stworzyli kanały komunikacji by zapobiec działaniom państwa. Są i inne miejsca gdzie tak się dzieje. Musimy znaleźć kompromis między interesami gospodarczymi a kwestiami bezpieczeństwa, gdy idzie o otwarcie granic. Nie może być też tak, że kraje z których przybyli do nas zwykli przestępcy nie chcą przyjmować tych ludzi z powrotem. To jest główny problem. Tuzin takich ludzi wystarczy by zmienić nastrój małego miasteczka. Co miesiąc przybywa do Niemiec 10 tys. nowych emigrantów a jednocześnie przebywa tu setki tysięcy tych, którzy nie mają prawa azylu i są zobowiązani do opuszczenia kraju. Ale deportacje są nadal bardzo trudne do zrealizowania. Nie możemy tego tolerować - ubolewa premier Sakson - Anhalt.
Współczuję braciom Niemcom. Jedna szalona i bezmyślna decyzja rzeczywistego despoty spowodowała, że dzisiaj cierpią i boją się o przyszłość. Znowu źle i głupio być Niemcem.
Niewesoło jest w innych krajach, Włosi nie mają nowego rządu a Hiszpanie tkwią z katalońskim kryzysie.Tradycyjne spalenie 1200 samochodów w Paryżu to już rytuał - rzec można 1 Majowa normalka. Londyn natomiast zyskał pierwsze miejsce w ilości zabójstw odbierając Nowemu Jorkowi palmę pierwszeństwa a specjalizuje się to miasto w sztyletowaniu w odróżnieniu od prymitywnych amerykańskich strzelanin.
W Polsce jest inaczej bo władze uparcie wytrzymują krytykę zewnętrzną dla dobra wewnętrznego spokoju i chce się powiedzieć : "Trwaj chwilo, chwilo jesteś piękna" - za Faustem Goethego. Być może jest w tym zachwycie też i ostrzeżenie byśmy ten moment docenili i go nie zmarnowali. Bo rozglądając się wokół siebie musimy przyznać, że dzisiaj Stwórca jest dla nas nad wyraz łaskawy jak chyba nigdy wcześniej. Przynajmniej nie za mojej pamięci.
Inne tematy w dziale Polityka