Jesteśmy rozdarci pomiędzy uczuciem wielkiego szacunku dla pani premier a pokusą wielkiej szansy dla naszego kraju.
Bardzo będzie się musiał postarać premier Morawiecki by osiągnąć taki poziom akceptacji i sympatii by zasłużyć w oczach Polaków na swoją funkcję. Sympatia do pani Szydło była i jest ogromna. Najbardziej szeroko wylała się ona gdy pojawiły się wieści o możliwości utraty teki premiera. Widzimy jeszcze stale naszą Beatę walczącą nie tylko w sejmie polskim ale i w Strasburgu, Brukseli czy Rzymie. Widzimy ją jak niesie pomoc ofiarom klęsk żywiołowych i macierzyńskim gestem obejmuje polskie rodziny by uzyskały godny poziom życia. Nie chcemy by ta rola pani premier się zakończyła. Taki wizerunek premiera był dla Polaków czymś nowym bo mieliśmy wszyscy poczucie autentyczności troski naszej premier. Dzięki Beacie wszystkim nam zrobiło się przytulniej w naszym ciepłym zaścianku. Mogło tak pozostać.
Nie poradziliśmy sobie w Europie, pisze Bartosz Węglarczyk:
" W Europie czekają nas kolejne etapy starcia z Komisją Europejską o praworządność i ochronę środowiska, a w perspektywie - absolutnie kluczowe negocjacje o budżecie UE. Obie bitwy można wygrać lub przynajmniej przegrać minimalnym kosztem tylko i wyłącznie budując sojusze, do czego rozumiejący świat i nie bojący się go Mateusz Morawiecki oraz nowy szef dyplomacji, na przykład bliski prezydentowi, są dużo lepiej predysponowani."
Trudno nie przyznać Węglarczykowi racji. Także wtedy gdy wylicza różne rozpoczęte a nie dość intensywnie kontynuowane inicjatywy jak Porozumienie Trójmorza i aktywność Grupy Wyszehradzkiej a także inne nasze niedostatki w dyplomacji europejskiej.
Wraz z Mateuszem pojawia się szansa na nową odpowiedź na wyzwania jakie stoją przed państwem. Konieczność przyspieszenia rozwoju i odpowiedzi dla zewnętrznego świata. Jak to skomentował kandydaturę Morawieckiego poseł Trzaskowski, chyba samokrytycznie panie pośle(!): - "Nie wystarczy znać angielski, ale trzeba mieć w tym języku cokolwiek do powiedzenia." W wielu wywiadach dla zachodnich mediów usłyszeliśmy, że Morawiecki wiele do powiedzenia ma. Trzeba też zmniejszenia temperatury sporów z Unią Europejską, zmiany strategii i przejścia raczej w kierunku rozmów i negocjacji.
Morawiecki był także jedynym w rządzie, którego popierało młode pokolenie także tych co nie sprzyjają PiS owi i w nim dostrzega ono wzorzec i dumę ze swojego kraju. To efekt tego czego dokonał dotychczas. Dla młodych i rozpoczynających karierę, tych, którzy dźwigają naszą przyszłość, Morawiecki jest przykładem nie tylko prężnego i nowoczesnego polityka, ale także fachowca, który ma do zaproponowania coś więcej niż partyjny dorobek. On ma wizję, do której wielu chciałoby się dopisać. Ma też dobry image - co w dzisiejszych czasach też jest bardzo ważne.
To nasze rozdarcie pomiędzy miłością do Beaty a nowymi wyzwaniami jakie obiecuje Mateusz - pozostanie. Będzie się musiał bardzo postarać nowy premier by u starszego pokolenia pozyskać takie zaufanie jakie zdobyła pani premier Szydło ale u młodego pokolenia to zaufanie premier Morawiecki już wcześniej zdobył.
Inne tematy w dziale Polityka