Czy Kukiz rozumie co się dzieje? A może to jednak było jego świadome działanie by reformę wymiaru sprawiedliwości zastopować? Zachowanie Kukiza podczas głosowania nad ustawą o reformie sądów budzi coraz większe wątpliwości co do klarowności ideowej jego ugrupowania. Na razie, i to nie po raz pierwszy, staje po stronie hamulcowych gdy idzie o naprawę państwa.
Walczy Kukiz z partyjniactwem ale jeszcze gorliwiej walczy z różnorodnością poglądów swej własnej „nie partii”. Miało być u Kukizowców prawo do własnych poglądów ale konflikty z szefem wykruszają tamte szeregi. Nie jest dobrze gdy taka „nie partia” dźwiga imię jej szefa. Skutki tego widać na każdym kroku. Wprowadzenie JOW ów byłoby katastrofalne właśnie dla „nie partii” Kukiza, a przekonać go powinien los choćby Nigela Farage’a i jego UKIP. JOW y zmiatają słabych i średnich. A silni biorą wszystko. Nie tylko tego Kukiz nie rozumie. Także jego pomysł na wybieranie sędziów w wyborach bezpośrednich wydaje się niebezpieczną fanaberią. To właśnie przypomina owe sądy ludowe.
"Kolejny etap reformy wymiaru sprawiedliwości za nami. Niestety Kukiz stanął w obronie systemu. Maska spadła" – napisał na Twitterze wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
Odpowiedział mu również na Twitterze Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15: - "W środę Sejm przegłosował dwie ważne ustawy – o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. W obu głosowaniach nie wzięła udziału opozycja. "Sejm uchwalił fatalną, niekonstytucyjną i zamykającą realną reformę sadownictwa ustawę o KRS. Wszystko w rękach Pana Prezydenta"
"Projekt ustawy reformujący KRS zakłada m.in. wygaszenie kadencji 15 członków rady będących sędziami. Ich następcy będą wybierani przez Sejm. Według poprzednich przepisów wybierały ich środowiska sędziowskie. Z kolei nowelizacja ustawy o ustroju sądów wprowadza m.in. zmiany trybu powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadzenie zasady losowego przydzielania spraw sędziom." (podaje "Do Rzeczy")
Wyborcy, poprzez sejm, poprzez parlamentarzystów zyskują wpływ na sądownictwo. Ale „nie partia” Kukiza uważa, że to jest przejęcie władzy przez jedną partię. Dlaczego Kukizowcy wyrzekają się możliwości wpływania na wybór sędziów.? Można zrozumieć totalną opozycję, że trwa w totalnej krytyce bo osiem lat jej rządów nie poprawiło sytuacji w kraju i wstyd się do tego przyznać. Jednak Kukiz szedł do władzy z krytyką panującego systemu postkomunistycznego a także krytyką rządów Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj działają razem.
Kukiz lubi formę ekspresji trybuna ludowego. Brakuje mu jednak spójnych pomysłów i przenikliwości. Na razie działalność tej formacji niestety nie odnajduje się w sejmie i wyborcy mogą mieć wątpliwość po co i komu ona jest potrzebna. A nawet czytelnicy lewicowych forów nie będą płakać po pani Gersdorf. PiS ma nad sobą jakąś sprzyjającą rękę Opatrzności i z sytuacji niemal podbramkowej wychodzi zwycięsko. Tak było i w tym glosowaniu w sejmie.
Inne tematy w dziale Polityka