Trudno poważnie traktować ostatni sondaż Millward Brown. Sprawia on wrażenie robionego na Dworcu Centralnym w chwili napoleońskiego wjazdu Tuska. Ale każda władza powinna być ostrożna ale także nie nabierać się na zagrywki opozycji. Gdyby rządziło „Ucho prezesa” to oczywiście ani Nowoczesna nie byłaby tak słaba ani PO tak silne. Niemniej PO nie pokazało ostatnio nic takiego co mogłoby je wzmocnić w oczach wyborców ani też dać choć okruch złudzenia, że byłyby to rządy lepsze.
Natomiast PiS ujawniło różne napięcia wewnętrzne, które nie powinny mieć miejsca. Zwykły Polak uwierzył w dobre serce minister Rafalskiej ale nie wie o co chodzi w konflikcie ministrów Macierewicza i Streżyńskiej. Czy wcześniej w konflikcie z Prezydentem. Wszyscy się zgadzamy, że cyberbezpieczeństwo jest najważniejsze ale jego efektów nie widać jak i nie powinny być widoczne. Jest jak ochrona przed chorobą, przed zarazą, o której nie możemy rozstrzygnąć czy zagroziła nam na prawdę czy to tylko wymysł ale rozumiemy, że w tej dziedzinie nowoczesne wojsko pracować musi.Cyberatak może dotknąć niespodziewanie każdej sfery działalności państwa. Stąd może pochodzić rywalizacja ministrów o podległość albo i nadrzędność celów. Wojsko także ma zapewnione lepsze finansowanie swoich działań. Inaczej jest z cyfryzacją w życiu codziennym i tutaj także zapowiadanych efektów nie widać ale powinno być widać a za to odpowiedzialna jest pani Streżyńska.
Pani minister Streżyńska podobno szykuje się by kandydować na prezydenta Warszawy i w takim wypadku zaznaczenie swej odrębności ma sens i jest to praktykowane na zachodzie. Choćby kandydat Macron, który opuścił rząd Hollanda by kandydować na prezydenta Francji. Co do niezgody w rządzie to takim przykładem, choć dużo ostrzejszym w konsekwencjach, było odmienne zdanie między Merkel a jej ministrem spraw zagranicznych najpierw Steinmeirem a obecnie Gabrielem, na temat nakładów na zbrojenia - które wpływa na zupełnie inny stosunek do NATO i prezydenta Trumpa oraz w ogóle stosunek do Stanów Zjednoczonych państwa niemieckiego.
Dziwna jest sytuacja w rządzie gdzie najgorszą robotę do wykonania ma pani Premier, musi stale dyscyplinować swoich ministrów, a wszyscy patrzą z nadzieją na pana wicepremiera i oczekują sukcesów w zapowiadanym Rozwoju. Choć minister Rozwoju zachowuje się szarmancko to jednak fakt, że pani Premier wzięła osobistą odpowiedzialność za PZU wskazuje na jakąś nieznanej przyczyny nieufność w gabinecie.
Nie wyobrażam sobie by wyborca wczytywał się w aż takie subtelności polityki wewnętrznej by zmieniać dwoje sympatie. Na pewno mamy rząd, który coś zmienia na lepsze w porównaniu do poprzedniego rządu, który głównie zarządzał majątkiem. „Ucho prezesa” nie rządzi w Polsce skoro wsparcie dla PO wzrasta a także dla partii Kukiza. Wyborcy lubią szorstką szczerość Kukiza, od której czasem ucho więdnie. Prezydent natomiast uparcie domaga się od ministrów poważnego traktowania i tutaj ma zdecydowane poparcie i sympatię większości.
Inne tematy w dziale Polityka