Europejski dinozaur rozochocił tylko polskich seksistów.
Wystąpienie Korwina jak zwykle spowodowało medialny efekt w Europie. Nasz czołowy seksista wygłosił w PE mowę obrażającą kobiety i dostał ripostę hiszpańskiej europosłanki, która przyjęła z żarem posłannictwa rolę obrończyni kobiecego świata. Oczywiście, jak to jest w jego stylu, uznał Korwin, że kobiety powinny być gorzej wynagradzane bo są słabsze intelektualnie i fizycznie. Chyba tęskni Korwin za dawnymi czasy i pozycja kobiety muzułmańskiej bardziej mu mentalnie odpowiada niż groźne równouprawnienie.
Chłopcy nasi z lat dziewięćdziesiątych, którym tak bardzo wtedy Mikke zaimponował, z niezdrowym rechotem tolerują występy dawnego mistrza na drodze do wolności wszelakiej. Koncepcje tegoż jakoś się nie przyjęły ale sentyment do czołowego pyskacza i facecjonisty, mistrza od łatwych rozwiązań wszystkich problemów jednym wytrychem, szczególnie tych gospodarczych, pozostał.
Jest w polskiej naturze tradycyjna szarmanckość do pań ale w czasach równouprawnienia ona jakoś naturalnie zanika i ginie. Niektórym pozostaje jakieś poczucie niedowartościowania i wyższości zarazem nie znajdujące zaspokojenia. I to poczucie wywołuje ów niezdrowy rechot. Korwinowi dostała się natychmiastowa riposta i jako polski europoseł wykreował wobec polskich samców alfa pół Europy wrogo nastawionych pań. A Hiszpanka, która ostrą ripostą odpowiedziała Mikkemu, stała się ich czołową bohaterką.
Kiedyś znany szachista, dzisiaj dinozaur, za cenę jednego żenującego występu w europejskich mediach przegrał swoją ostatnią partię szachów. Więc kto tutaj jest głupi?
Często słychać jak to Polacy wykonujący gorsze prace na zachodzie rekompensują sobie swój marny status knajacką mową. Niezdobyte cudzoziemski są często jej niezdrowym tematem. Nie radzą sobie z integracją. Wedle statystyk to Polki są bardo atrakcyjnymi kandydatkami na żony spośród cudzoziemek, natomiast nasi rodacy płci męskiej znajdują się na szarym końcu. Pan Korwin Mikke nie ocieplił naszego wizerunku w tej kwestii.
Inne tematy w dziale Polityka