Uroczystość przebiegła zgodnie z amerykańską tradycją przejmowania urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych i zaprzysiężenia 45 prezydenta Donalda Trumpa.
Uściski z odchodzącą parą Baraka i Michel Obamów, oklaski ! Ogromny zgromadzony tłum przed Kapitolem aż po horyzont. Oklaski ! Modlitwa do Boga o mądrość, błogosławieństwo i siłę wygłoszona kolejno przez troje duchownych. Chóry śpiewające modlitwy. Przysięga vice prezydenta i Prezydenta. Uroczystość miała charakter niemal religijny. Przemówienie Prezydenta było odpowiedzią na główne bolączki tego kraju jakie narosły w procesie globalizacji i chciwego korporacyjnego kapitalizmu, który choć osiedlony w USA, nie ma ojczyzny.
Jaka to będzie prezydentura? Prorokowano od początku najgorsze scenariusze dla ubiegającego się kandydata we wszystkich niemal mediach zachodniego świata. Politycy i artyści, eksperci i celebryci, medialni moderatorzy, publicyści i elity wszelkiej maści byli niemal jednogłośni. A jednak zaczyna się.
Gdzieś w mieście Waszyngton a także w innych miastach grupki przeciwników protestowały rozbijając szyby i wywołując burdy. Ale przed Kapitolem panowała cisza zasłuchanego tłumu, który witał nowego Prezydenta z nadzieją.
Następnego dnia fala demonstracji kobiecych, zresztą wcześniej zaplanowanych, której głośne echo doszło do europejskich stolic. Skąd to oburzenie europejskich feministek przeciw Trumpowi skoro Ameryka daleko? Seksizm Putina czy Erdogana dotychczas nikomu nie przeszkadzał a zniewolone muzułmanki żyją na tych samych ulicach co oburzone Niemki czy Brytyjki. Te protesty nie mają racjonalnego uzasadnienia, są wręcz absurdalne zatem tak bardzo podejrzane. Ich właściwi prowokatorzy są ukryci przed nami. Czy to strach liberalnej lewicy przed nowym, które nadchodzi?
Ludzie w Europie już nie wierzą w swoje media ale niestety wierzą w to co mówią one o innych krajach. Dzisiaj dotyczy to nie tylko Polski czy Węgier ale Ameryki także. Choć nie zawsze tak się dzieje. Nagonka na Prezydenta Trumpa w Niemczech pod artykułami w Die Welt w dniu jego inauguracji spowodowała liczny i całkowity odpór internautów, którzy nie uwierzyli swoim dziennikarzom posługującym się głównie inwektywami i nie dostarczającym przekonującej argumentacji - oraz przypomnieli, że jest to demokratyczny wybór Amerykanów. Określenie „wulgarny miliarder” nie spodobało się.
Dlaczego amerykański wybór tak bardzo Europę porusza? Europa, która czuła się przez dziesięciolecia beztrosko pod opieką znienawidzonego amerykańskiego żandarma świata, nagle stanęła w obliczu zagrożenia tego stanu. Nie wie czego się teraz bać gdy obrońca chce więcej sojuszniczej odpowiedzialności, współpracy, ponoszenia kosztów i zaangażowania militarnego w NATO.
Jak się będą układały stosunki z Niemcami? Przewidywany na prezydenta minister spraw zagranicznych Steinmeier uraczył niedawno Trumpa epitetem „kaznodzieja nienawiści”. Jakie zatem będzie spotkanie dwóch prezydentów skoro Trump obelg nie zapomina? Jakim też będzie przewodnikiem moralnym dla Niemców ten ich nowy prezydent w zmieniającej się Europie? Na szczęście powściągliwość pani kanclerz zawsze pozwalała wybrnąć z najgorszej sytuacji. Ale nadchodzące wybory i chętne do władzy nowe partie mogą ten względny dyplomatyczny spokój naruszyć.
Jak będzie z Francją? Rządzący socjaliści już powoli żegnają się z władzą. Francuzi także nauczyli się, że gdy prasa już nie reprezentuje woli suwerena to przez internet można wpłynąć na listy wyborcze, a dzieje się tak dzięki aktywności internetowej alternatywnej prawicy, która śledzi poczynania polityków. W ten sposób udało się wysunąć Fallona zamiast promowanego w prawicowej prasie Juppe' - dzięki publikacji jego zdjęcia dokumentującego zażyłość z imamem Bordeaux. Ale i pozycja Fallona już słabnie z podobnego powodu, a w siłę rośnie pani Le Pen i Front Narodowy.
Z publikowanego na Salonie24 wywiadu z Andrew Michtą, szefem Centrum Marshalla wynika, że to Niemcy będą najważniejszym partnerem USA w Europie. Jednak pierwsze spotkanie nowego prezydenta USA jest już zaplanowane z szefową rządu brytyjskiego zatem jest to powrót do polityki Ronalda Regana stawiającej na najwierniejszych sojuszników. Także nieufność w trwałość UE daje się odczuć.
Zobaczymy co pokaże czas i jakie będą skutki wyboru Antonio Tajani na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, które mogą ewoluować w całkiem przyzwoitym kierunku, kierunku Europy Ojczyzn, która może być dla wszystkich państw bardziej akceptowalna i przywracająca Unię taką jakiej chcieli ojcowie założyciele.
Inne tematy w dziale Polityka