Zwolennicy władzy minionej pod sztandarami KODu i Unii Europejskiej świętowali osobno w czasie gdy na Placu Piłsudskiego odbywały się państwowe obchody Święta Niepodległości pod wodzą Prezydenta Andrzeja Dudy.
Dwa marsze ruszyły przez Warszawę - „Marsz Niepodległości” i „KOD Niepodległości”. Jakie jest spoiwo tego drugiego, co ich łączy poza brukselską flagą? Amok nacjonalistyczny odrzuca, pozostanie w środku dominuje? Stawili się wszyscy odrzuceni przez dominujący wybór elektoratu: cała PO z Komorowskim, Schetyną i Kopacz na czele. Pozostać w tym co było, to się jednak cofać, tak poucza doświadczenie historyczne. A przyspieszająca historia pokazuje, że dotychczasowy pomysł na Europę nie daje gwarancji przetrwania.
Sama niebieska gwiaździsta flaga nikogo nie obroni. Struktury administracyjne UE wykazują swoją słabość w obliczu kolejnych wyzwań. Nowy prezydent Trump przypomina o konieczności zadbania przez Europejczyków o swoje własne bezpieczeństwo a nie tylko nieustanne liczenie na siły „światowego żandarma”. Blady strach padł na przywódców Europy po wyborczej decyzji Amerykanów.
Ci, co nieśli flagi i flary w Marszu Niepodległości prędzej ojczyznę obronią, niż odchodzący politycy, którzy nie są w stanie pogodzić się z prawami historii. Nie uczynią też tego anarchiści i antyfaszyści, którzy bawią się w protesty w wolnym kraju wywalczonym przez innych.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo