Ktoś wyraził taką nadzieję i wydaje się ona dosyć żywa i nośna. Chodzi mianowicie o rozwiązłość panoszącą się na ulicach i w mediach, szczególnie tą dotyczącą tzw. mniejszości i śmiało eksponowaną gdzie się da. Tęsknota za przyzwoitością staje się uczuciem dość powszechnym u milczącej większości. Ale jak to się dla nas skończy?
Uważam się za osobę tolerancyjną ale chyba nieco pruderyjną jak na obecnie panujące pojęcie nowoczesności. Dla mnie wygodniejszy byłby świat gdzie człowiek swoje sprawy intymne zachowa dla siebie i się z nimi zbytnio publicznie nie obnosi. Nie każdy takie poglądy mieć musi więc przełykam takie czy inne parady, omijam grzeszne ulice. Nie zawsze się to udaje. Zabrnęliśmy kiedyś z naszym ongi ośmioletnim synkiem w pięknym Amsterdamie w taką uliczkę z wielkimi oknami pełnymi skromnie ubranych pań. Czy też w Paryżu na Montmartrze, szukając sklepu LEGO, synek nasz kierując się kolorem i światłem wszedł w labirynt sklepów tylko dla panów. Zawsze były to centra miast w środku dnia. Taki jest nasz zachodni świat - wolności ograniczonej przez wolności innych. Z dzieckiem idąc uważać trzeba - to co nas mierzi i zmieniamy drogę, dla innych, młodszych może być prawdziwym wstrząsem.
Liberalizm obiecuje każdej jednostce indywidualną wolność stąd nasza radość ale i nasze przymuszenie do akceptacji wolności innych, nie zawsze odpowiadające naszym gustom estetycznym a i wartościom wyznawanym. Nie wszyscy widzą to w podobny sposób. Islam bardzo rygorystycznie traktuje sprawy płci. Skromność, szczególnie kobiet, jest surowo wymuszana a homoseksualizm jest karany.
Niemiecki Duisburg miał być przykładowym miejscem integracji cudzoziemców. Choć zeszłoroczne badania 1,2 mln. mniejszości tureckiej wykazały, że poparcie dla niezbyt europejskiej, skłaniającej się ku islamowi partii Erdogana, wynosi ponad 60%. Dosłownie parę dni temu, po przyjęciu przez parlament niemiecki Rezolucji o rzezi Ormian, nastąpił rozłam w Radzie Integracyjnej społeczności emigranckiej Duisburga. Zarzucają Niemcom kłamstwo i zniesławianie Turcji. Wykluczani są ci, którzy temu przeczą. Sytuacja, zdaniem Niemców, jest skandaliczna i dowodzi, że pochopnie pochwalono integrację a nawet ci, którzy są już tylko potomkami emigrantów, nie podzielają wartości demokratycznych, na któych zbudowana jest ich nowa ojczyzna. Posłowie pochodzenia tureckiego, którzy zasiadają w Bundestagu, otrzymali nawet ostrzeżenie od państwa Erdogana.
Okazuje się, że Duisburg nie jest miejscem integracji lecz wprowadzania tureckiej kontroli nad całymi dzielnicami, wymuszono odrębne godziny dla swoich na miejscowym basenie, wprowadzane są własne służby na ulicach. Niektórzy sugerują rządy mafii tureckiej, dla innych to tureckie getto.
Nowe prawo?
Okazało się także, że kilkaset małżeństw nowo przybyłych uchodźców, to nieletnie dziewczynki z dorosłymi mężczyznami. Związki takie są uznawane za pedofilskie i karane w Europie. Na razie dokonano rozdzielenia tych związków i system sprawiedliwości będzie się nad tym głowił. Podobnie jest z wielożeństwem. Choć Francja czy Szwecja akceptowała, czy też przyzwalała na ów obyczaj mniejszości muzułmańskiej. Mniejszości póki co, bo populacja muzułmańska wzrasta a liberalna demokracja, która chce zadowolić potrzeby wszystkich jednostek staje tutaj przed wielkim kłopotem. Jeśli nie zaprzeczaniem sobie samej.
Niemcy myślą także o kontroli meczetów i szkół islamskich ale doświadczenia brytyjskie pokazują, że może w tym przypadku dojść do konfliktu z prawami człowieka, czego doświadczyli Brytyjczycy gdy probowali wydalić groźnego imama ze swego kraju.
Społecznością Izraela musi wstrząsać Love Parade na plażach Tel Avivu w czerwcu. Pobożni żydzi oraz muzułmanie musieli zrezygnować ze spaceru po pięknym deptaku wzdłuż plaży. Przybyły bowiem wszystkie płci skąpo odziane ale bogato przystrojone w liczbie 60 tys. z całego świata. To ulubione przeze mnie miasto przestrzega szabasu podobnie jak cały ten kraj i w piątek wieczorem zamykają się sklepy i restauracje, ustaje uliczny ruch. I tak do wieczora dnia następnego milknie wszelki gwar. Rano przemknie jakiś pobożny żyd w odpowiednim stroju. Błogi dzień wolności od zwykłego gwaru i zgiełku. Tel Aviv, oprócz plaży ciągnącej się daleko i pięknych hoteli wzdłuż niej, posiada specjalne, zakryte plaże osobne dla pobożnych kobiet i mężczyzn, gdzie mogą w spokoju i zgodnie z obyczajem zażywać plażowania. Widać, że mieszkańcy Izraela zdolni są znieść jeden tydzień w roku dla "postępu", który w sąsiadujących krajach nie jest możliwy. Zresztą w tym roku przybyło kilkadziesiąt tysięcy mniej chętnych na Love Parade niż poprzednimi laty. Być może dlatego, że nie lata się już tak bezpiecznie.
Liberalizm demokracji europejskiej został postawiony w paradoksalnej sytuacji. Jak tu zapewnić wolność wyznania tym, którzy nie szanują demokracji a tym bardziej pogardzają taką wolnością jaką osiągnął zachód. Wszystko wskazuje na to, że muzułmanie nie zamierzają jej przestrzegać i tworzą społeczeństwa równoległe gdzie obowiązują ich własne prawa. Liberalizm się nam zestarzał i stale jeszcze prowadzi wojny z chrześcijaństwem, które przcież jest źródlem demokracji i praw człowieka. Nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która tutaj już dawno się dzieje i jest prawdziwym zagrożeniem dla podstawowych europejskich praw i wolności.
Szczęśliwie unikamy takich egzotycznych problemów w spokojnym kraju nad Wisłą ale symptomy konfliktów i paradoksów docierają do nas jak wszystko co na zachodzie modne i Nowoczesne.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo