Niezwykle ciekawy jest ton informacji prasowych po historycznym meczu Polska - Niemcy. W kraju naszym niemal euforia po "zwycięskim remisie", odnotowanym zresztą przez zachodnie media. W Niemczech natomiast nastrój klęski - samooskarżanie się i wytykanie błędów. Szpalty internetowych wydań gazet niemieckich zapełnione są artykułami krytycznymi wobec własnej drużyny. Der Spiegel i Frankfurter Allgemeine ścigają się w pomstowaniach nad drużyną Loewa : "Problemy z niemiecką grą", "Czas na niemiecką rekonstrukcję", "Żmudne poszukiwanie rozwiązań", "Dlaczego niemiecka ofensywa nie działa" , "W ten sposób daleko nie zajdziemy", "Brakuje osobowości i charakteru". Podsumowując: "brakuje ducha zespołu!".
My, Polacy, jesteśmy zadowoleni z wyniku meczu, choć moim skromnym zdaniem futbolowego ignoranta - który kibicuje jedynie z przyczyn patriotycznych a nie sportowych ale też nie uzależnia od tych wyników swego samopoczucia - istnieją poważne psychologiczne przeszkody dla pełnego zwycięstwa nad Niemcami. Nie pamiętam na przykład sytuacji by Lewandowski wbił Niemcom bramkę. Istnieje jakaś psychiczna tama przed "przyłożeniem" Niemcom, którzy są pracodawcą.
Po niemieckiej stronie natomiast, także nie zadziałały egzotyczne nazwiska zawodników - świeżo pozyskanych dla futbolu nowych niemieckich obywateli. Jest wiele racjonalnych powodów dla których zawodnicy jeżdżą po świecie za pracą a także cieszy nas gdy wracają by zagrać pod polska flagą. Ale będziemy w pełni zadowoleni i bardziej w futbolu skuteczni - gdy najlepsi zawodnicy będą mocniej związani z krajem. Gdy, podobnie jak to jest w silnych dospodarczo krajach, drużyna będzie trenowała na miejscu, w ojczyźnie.
Inne tematy w dziale Sport
