Partisan gardening Partisan gardening
2181
BLOG

Weseli męczennicy reżimu Kaczora ukradli mi święto

Partisan gardening Partisan gardening Społeczeństwo Obserwuj notkę 50

 

Jedni ten dzień chcieli obchodzić, inni nie. Ale dla mnie to jednak ważna data. Szczególnie dzięki wypowiedzi pani Joanny Szczepkowskiej, która w komunistycznej jeszcze wtedy telewizji, powiedziała :

  - „Proszę państwa 4 czerwca skończył się w Polsce komunizm.”

Powiedziała to głośno pierwsza i był w tym akt dokonania się jakiejś nowej rzeczywistości, która wcale nie była taka oczywista. Ten komunikat był wstrząsem w swej prostej świeżości, w banalności stwierdzenia faktu, w zgodności z prawdą, która w tak uroczej formie dotarła do naszej świadomości.

Bardzo wielu z nas ucieszyło się wtedy, bo była to jakaś czasowa cezura. Jakiś moment przełomu niepodobny do żadnego poprzedniego. Wielu ma wątpliwości, czy to była właśnie ta chwila, ale dla mnie to była ta właśnie nasza zdobyta Bastylia.

Były owszem momenty bardziej do przodu ale  i wielkie kroki wstecz, jak choćby ponowne dojście komuny do władzy, czy wstydliwa sprawa, gdy Polacy nie mając lepszego kandydata wybrali Kwaśniewskiego.

Teraz znowu ten Kwaśniewski straszy i rusza na marsz KOD jako „prawdziwy demokrata”. W towarzystwie innego prezydenta szczęśliwie nam jak i ten pierwszy minionego.

Parodia i karykatura KODowego „4 czerwca” jest dla mnie zaprzeczeniem tego co przeżywaliśmy ze szczerym wzruszeniem  w roku 1989, naszym prawdziwym lękiem czy się uda, naszym powszechnym zaangażowaniem i troską o los kraju.

Manifestacja KODu jest jak wydmuszka w stosunku do tego co działo się wtedy, pusta oprawa w cudzych łaszkach.

Kojarzy mi się z „Love Parade” - które nie mają nic wspólnego z miłością. Są manifestacją tego, co pozostało po miłości gdy już jej zabrakło - wyuzdany i wulgarny seks będący krzykliwą atrapą miłości - przykryciem pustki w środku.

 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (50)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo