"Zatorbione" na Kongresie Kobiet
Aż trudno uwierzyć, że zrobiły to dobrowolnie. Ale niekiedy otumanione stado dokonuje takich
aktów zbiorowej nie mądrości i samoośmieszenia. Nadmiar wolności, dobrobytu, moralnego rozpasania powoduje czasem skłonność do samo okaleczania, aby poczuć "duszny" smak prawdziwego trudu życia. Inaczej, niż amokiem zbiorowej perwersji, czynu tego nie da się wytłumaczyć.
Już samo zbiorowisko osób jednej płci jest dziwem natury, jeśli nie podlega jakiemuś głębszemu uzasadnieniu, celowi, jakiejś zdrowej idei, misji lub wynika z losowej konieczności. Te kobiety ewidentnie nie wiedzą co ze sobą zrobić?!
Przewodniczki owego stada dawno oderwały się od prawdziwych problemów, od rzeczywistości kobiecego świata, która jest przecież powiązana z ludzką całością: swoimi rodzicami płci obojga, podobnie jest z rodzeństwem, potomstwem i złożonym środowiskiem, w którym żyją. To, co KK pokazał to karykatura tego czym mógłby być. Została promocja turpizmu, anty kobiecości i wulgarności które nieprzystoją kobiecie. To Samobójstwo Kobiecości - zatęchły lewacki kult brzydoty i pogardy dla życia.
Można także zarzucić organizatorkom tej hecy, że wykorzystały motyw martyrologiczny, do podłych i obraźliwych celów, do jego ośmieszenia.
Tragiczne wydarzenia na Wschodzie, gdzie ofiarom państwa islamskiego - mężczyznom ! - nakłada się torby na głowę przed ścięciem, znamy. Każdy z nas widział w relacjach medialnych te szeregi klęczących zakapturzonych ofiar przed egzekucją. Widok, który mrozi krew w żyłach na całym świecie.
Nasze feministki brzydko i niegodziwie, czy po prostu bezmyślnie - sobie z tych ofiar zakpiły!
Kongres Kobiet zakończył swoją karierę dziejową, swoją niepotrzebną misję - katastrofą moralną i śmiesznością. Od dzisiaj to jest już tyko rodzaj marnej niemieckiej satyry, pusty i gorzki śmiech z samych siebie.
P.S.Jest taka amerykańska zabawa, kiedy goście za dużo sobie popiją na przyjęciu to wkładają abażury na głowę. I jest śmiesznie.
Inne tematy w dziale Kultura