Partisan gardening Partisan gardening
460
BLOG

Wolność słowa w Niemczech zagrożona

Partisan gardening Partisan gardening Polityka Obserwuj notkę 0
  Niemcy są cenzurowani przez własny rząd. Jak podaje NEW YORK TIMES oraz Washington Post - rząd Niemiec zawarł umowę z Google, Twetter i Facebook o cenzurowaniu treści krytycznych dotyczących problemu uchodźców. Także Der Spiegel wyłączył stronę dyskusyjną pod artykułami na temat emigrantów. Zresztą niemiecka prasa zgodnie realizuje program poprawności politycznej zalecany przez panią Kanclerz.
 
Według artykułu the Washington Post : rząd jest krytykowany przez środowiska liberalne za wprowadzanie cenzury i ograniczanie wolności słowa. Walka z "językiem nienawiści" spowodowała, że wszelka krytyka i niezadowolenie z poczynań rządu jest usuwane z mediów społecznościowych. A ostrzejsze sformułowania są karane wyrokami w zawieszeniu.
 
   Niemiecki przykład pokazuje, że gdy u nas tzw. zachodnie wartości będą tak przestrzegane jak u  nich to skończy się wolność słowa. nie będziemy już mogli powiedzieć naszym władzom, czego nie chcemy, co się nam nie podoba, będzie tak samo jak stało się to u naszych sąsiadów. 
 
  Autor artykułu w NYT : "Niemcy na krawędzi" - zauważa także, że populacja 20-30 latków w Niemczech w roku 2013 wynosiła ok. 10 milionów, w liczbie tej są też uchodźcy.   
 Obecny napływ 1 miliona uchodźców w tym samym wieku odciśnie  poważny kulturowy wpływ na młode pokolenie. A dodanie do tej liczby ich rodzin, które mają prawo i chęć do nich dołączyć -  spowoduje, że możemy mieć do czynienia ze spełnianiem się w Niemczech scenariusza z "Submission" Houellebecqa. 
 KIanclerz Merkel otwierając granice dla uchodźców zapowiedziała, że Niemcy już nie będą takie jak dawniej.
 
 
-----------------
German authorities, meanwhile, have reached a deal with Facebook, Google and Twitter to get tougher on offensive content, with the outlets agreeing to apply domestic laws, rather than their own corporate policies, to reviews of posts'
Critics call it the enforcement of political correctness, raising the question of what constitutes hate speech and sparking a national debate over free expression. Germans have been outraged, for instance, by reports of more than 100 sexual assaults and robberies in the city of Cologne allegedly committed by gangs of young Arab and North African men on New Year’s Eve. Some Germans are questioning whether their online comments could be taken down, or whether they could be charged with incitement, for publicly pondering whether refugees could have been among the assailants.
“It’s not politically correct to say anything against migrants. We don’t have freedom of opinion anymore. #Cologne,” Tweeted a German user from Hanover going by the handle Pulvermann.
Stefan Körner, chairman of Germany’s liberal Pirate Party, argued that democracies “must be able to bear” a measure of xenophobia. He condemned the government’s deal with social media outlets to get tougher on offensive speech, saying that “surely it will lead to too many rather than too few comments being blocked. This is creeping censorship, and we definitely don’t want that.”
But the German government still seems more concerned about policing restless natives — most recently through a deal with Facebook and Google to restrict anti-immigrant postings — than with policing migration.

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka