Na wschodzie samoloty rosyjskie rozpoczęły konflikt globalny a pogłoski o wejściu do Syrii irańskiej piechoty wieszczą nagłą katastrofę świeżo zawartych umów antyatomowych z zachodnim światem. Czy wojna światowa zaczyna się w Syrii?
Cały region elektryzuje nowa sytuacja a Państwo Islamskie jest tylko czysto zewnętrznym pretekstem. Wędrówka ludów Wschodu do Europy może nabrać takiego przyspieszenia, że Matka Angela z Berlina zamiast dostać Pokojowego Nobla może stracić posadę. Posadę straci wcześniej jej minister obrony bo nie ma juž czasu na rozważanie o tym ,czy doktorat tej pani był plagiatem, skoro granice państwa są dziurawe i trzeba silnej bawarskiej ręki by zdecydowanie użyć wojska w ich uszczelnieniu. Idee Orbana znajdą więcej głośnych zwolenników ponieważ ich oczywistą słuszność pokazuje codzienna praktyka. Ale inne, towarzyszące im konsekwencje, spowodują wyrażny podział w Europie. Znowu odezwą się wygodne ekonomicznie poglądy na Rosję, która będzie nagrodzona za kolejną przemoc i chaos jaki wprowadza.
Ofiarą może być Ukraina, której władza nie poradziła sobie z odbudowaniem zaufania społecznego i nie zbudowała jednolitego frontu w obronie swych granic z Rosją. Ofiarą będzie Syria, zrównywana z pustynią, z ludźmi żyjącymi w ruinach niemal jak w lepiankach, zsuwająca się cywilizacyjnie do zwykłej walki o przetrwanie z dnia na dzień.
Syria zamienia się w pustynię tak jak Afganistan czy Irak wcześniej.
Izrael musi czuć się bardzo zaniepokojony. A ostatnie wycieczki żołnierzy Netanyahu na Wzgórze Świątynne i walki tam z Palestyńczykami oraz odnowione po zeszłorocznych bombardowaniach ataki na Gazę, nie polepszają sytuacji kraju. Kraju w regionie coraz bardziej wrogim. Nie pomogą krzyki Netanyahu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Abbas zerwał rozmowy pokojowe bo być może poczuł, że jest to właśnie ta chwila, kiedy ten akt zadziała. Spokojne arabskie miasta na terenie Izraela mogą zadrżeć wraz z rosnącą temperaturą na Zachodnim Brzegu i w strefie Gazy. Półtora miliona rosyjskich żydów, przybyłych tutaj ostatnimi laty, może nie okazać się migracją tak jednorodną i lojalną jakby chciał tego Mossad. Dla tych ludzi rosyjski, a nie hebrajski, jest ojczystą mową.
Syryjski kocioł sprzecznych interesów może eksplodować w sposôb przez nikogo juž niekontrolowany. Arabia Saudyjska protestuje przeciw Rosyjskim nalotom, Bahrain odsyła irańskiego ambasadora a Stany Zjednoczone próbują w negocjacjach przywrócić porządek nad syryjskim niebem. Ale Rosja jak zwykle kłamie, że atakuje inne cele niż te, które sprzyjają Assadowi. Rosja kłamie w żywe oczy a zatem žadne jej deklaracje nie są wiarygodne. Tak było i jest w Donbasie, tak jest i będzie w Syrii. Weszli tam i długo jeszcze nie wyjdą.
Niemcy, zniecierpliwione ekonomicznymi skutkami sankcji nałożonych na Rosję, słowami Steinmayera mogą tylko ostrzegać i pouczać przed jednostronnymi działaniami Putina. Ale, jak opisał to jeden z komentatorów w "Spieglu", Niemcy mogą tylko pouczać bo są dyplomatycznie i militarnie tak słabi jak bezzębny kanapowy kot.
Niedawno jeszcze poruszał mnie film "Syriana" gdzie ekonomia interesów demokracji z dyktaturami Wschodu hamowała rozwój cywilizacyjny a krwawymi ofiarami byli ci, którzy chcieli to zmienić. Teraz, gdy bezideowa i chciwa "mongolska" siła wtargnęła w sposób zmasowany w ten świat, katastrofa może być totalna. A "Syriana" wobec niej będzie tylko romantycznym pojedynkiem Abendlandu z Orientem.
Czeka nas eksodus tak wielkiej miary, że nie da się go powstrzymać. Nie będzie nam już dane spokojnie i bezpiecznie się starzeć w szacownej Europie. Drzwi, których nie chcemy uchylać, same się na oścież otworzą siłą naporu tsunami ludzi poranionych, głodnych i bezdomnych.
Inne tematy w dziale Polityka
