Z czego teraz będą się śmiać Francuzi? I kto ich będzie rozśmieszał?
Atmosfera powagi zapanowała we Francji. Media nieustannie informują o grozie ataku na wolność słowa i jej piewców, autorytety dziennikarskie i politycy mówią o gwałcie zadanym sercu demokracji.
Czy to jest Wyrok Śmierci za przekonania? Nie można tego z pełnym przekonaniem potwierdzić, raczej za formę wyrazu dla braku przekonań. "Charlie Hobda" uderzał satyrą w istotę świętości religii muzułmanów i chrześcijan, z pogardą, wulgarnością i podłością odnosił się do wartości przez nich wyznawanych.
Inne zgromadzenie ludzi odbyło się pod gotycką katedrą Notre Dame, trzymali się za ręce w łańcuchu wspólnoty. Czyżby to groza śmierci przywiodła wyzwolonych z opresji chrześcijaństwa pod świątynię średniowiecznego Boga?
Tragiczna śmierć prześmiewcôw i błaznów pokazuje Francję w stanie schizofrenii światopoglądowej wobec grozy doczesnego końca.
To nie pierwszy raz, gdy eschatologiczna nieuchronność ujawnia się i szuka godnego sakramentalnego uwznioślenia - chce, po rzezi, znależć godny wyraz żalu także po tych, co jej zaprzeczali. Znajduje go w tym, co odwiecznie uznane i tradycyjnie jednoznaczne - przed ołtarzem Naszego Boga.
Kwiaty, świece, świece życia wiecznego duszy, łzy żalu - czy tego by chcieli autorzy "Charlie Hebdo"? Czyż nie jest to gorzki chichot dziejów?
Te średniowieczne gusła, ta zbiorowa histeria, zatem nic śmiesznego a wszysko jakieś nie francuskie, bez lekkości francuskiego esprit, makiaweliczne...
Paradoksy egzystecji zaprzeczającej regułom historycznej wspôlnoty i przez tą wspôlnotę zawłaszczane w ryt jej właściwy. Bojaźń i drżenie duchów nieczystych...
Francja szuka formy swojego sacrum dla pochówku obrazoburczych bezpobożników. Szuka sacrum na niepoświęconej, wprost zbrukanej ziemi.
Rzeź szyderców z rąk ofiar drwiny i pogardy jest szczególnie porażająca i wstrząsająca moralnie.
Nie pozwala przyjąć postawy jednoznacznej etycznie skoro było powszechne zadowolone z siebie, przyzwolenie na drwinę i bezkarność w upokarzaniu.
Chrześcijanin, starszej europejskiej daty, zobojętniał lub nadstawia drugi policzek. Młody muzułmanin nie jest zobowiązany do podporządkowania się szczególnym regułom wolności - wolności bezkarnej dla słowa i wulgarnego rysunku, podłego i upokarzającego, dla wartości wyznawanych przez innych.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo