Nie jest to określenie złośliwe pod adresem premiera, bynajmniej. I nie przeze mnie wymyślone. Według indeksu demokracji, badanej przez Economist Intelligence Unit - jesteśmy demokracją wadliwą. A dzieje się tak za sprawą marnego funkcjonowania rządu, niskiej kultury politycznej i słabego udziału obywateli w polityce. Te właśnie czynniki, w opinii EIU, decydują w Polsce o ocenie demokracji naszej jako wadliwej.
Przypomnijmy sobie przy okazji, że niewiedza premiera na temat memorandum z Rosją w sprawie "Jamału 2", to nie pierwszy taki przypadek. Rok temu premier nie przeczytał ostrzeżenia ABW na temat Amber Gold i potem była ta cała awantura. A przecież działając na czas można było zatrzymać proces okradania tysięcy ludzi.
Z badania EIU wyłania się jeszcze inne ciekawe spostrzeżenie. Najbardziej demokratyczne są kraje europejskie spoza strefy euro: Dania, Szwecja i Norwegia. Zauważmy też, że dobrobyt obywateli jest tam również największy w świecie a różnice w jego rozłożeniu najmniejsze. Wraz z kryzysem waluty euro zaobserwowano ograniczanie demokracji w państwach starej Europy, Grecji, Włoszech a nawet Francji.
Kierunek premiera Tuska by objąć w przyszłości posadę szefa Komisji Europejskiej może zatem okazać się złudnym mirażem. Nie ma on czym się pochwalić gdy idzie o rządzenie krajem europejskim średniej wielkości. Z pamięcią i panowaniem nad rządzeniem po prostu jest kiepsko. Z drugiej strony strefa euro zaczyna tracić grunt pod nogami i trudno będzie znaleźć się w nowej sytuacji gdy brak jest kompetencji w finansach.
Marną przyszłość Donalda Tuska widzę gdy kolejne tegoż nieporadności już i za granicami widać.
Inne tematy w dziale Polityka