Będą nas mieli dosyć i będą mieli zupełną rację. PoPiSowy spór wkracza już śmiało w ósmy rok trwania. Tymczasem Lewica rozwinęła skrzydła i opanowała ideologię mediów bez skrępowania i wstydu.
Blogerka Eska przywołała ostatnio sprawę "Starucha" w bardzo ciekawym kontekście politycznym. Zauważyła mianowicie, że w uwięzieniu tego kibica nie chodzi wcale o obrazę Tuska przez stadionowych kiboli - poprzez wszystkim znajome hasło. Idzie o coś więcej. Kibice zaczęli się organizować pod patriotycznymi ideałami. Ich bohaterami stali się Powstańcy Warszawscy i Żołnierze Wyklęci. Rośnie w siłę aktywność tych ugrupowań i nie są to dzikie i przypadkowe akcje lecz świadome działania dobrze wykształconych środowisk.
Dwa dni temu na stronie "narodowcy.net" ukazał się wywiad z Robertem Winnickim zatytułowany
"My im wszystkim przeszkadzamy".
Szef Młodzieży Wszechpolskiej skarży się na "starą prawicę", która odrzuca współpracę z MW. Wywiad jest reakcją na artykuły krytyczne wobec MW w Gazecie Polskiej.
Źródło ataków na Ruch Narodowy – czy to Korwina, czy Giertycha i spółki, czy Ryszarda Opary, czy Lipińskiego i innych pisowców, czy, jak dzisiaj, Gazety Polskiej – jest to samo. Kilkuletnią, mozolną pracą, wbrew schematom obowiązującym na „starej prawicy”, powołaliśmy do życia ruch społeczny, który aktywizuje coraz większą liczbę osób, przede wszystkim młodych, o narodowych i patriotycznych przekonaniach. W tle tych politycznych ataków jest konflikt o charakterze pokoleniowym.
Bo choć Ruch Narodowy nie jest wyłącznie młodzieżowy, współpracujemy z ludźmi wszystkich pokoleń, to jednak jego fundamentem i głównym motorem działania jest bunt myślących narodowymi kategoriami młodych ludzi i chęć zmiany rzeczywistości w Polsce zgodnie z wyznawanymi wartościami. Nasza samodzielność nie podoba się ani Giertychowi, ani Kaczyńskiemu wraz z Sakiewiczem, ani Korwinowi, ani Oparze – w wywiadzie dla serwisu narodowcy.net mówi Robert Winnicki, prezes Młodzieży Wszechpolskiej.
Walka z patriotycznymi ugrupowaniami młodzieżowymi jest walką beznadziejną. Młodsi zwycieżą siłą rzeczy, racją młodości, nieuchronną wymianą pokoleniową. Konflikt ten jedynie przspieszy powstanie nowej partii politycznej młodego pokolenia, które pozyska także głosy tych starszych, dla których obecny klincz polityczny jest nie do zniesienia - a groźba powrotu lewicy słusznie postrzegana za niebezpiecznie zagrażającą.
Oni już mają nas dosyć, naszego pokolenia, które tkwi w starych pomagdalenkowych sporach zamiast pilnować Polski. Witalność młodych ugrupowań patriotycznych jest imponująca, widzieliśmy to wszyscy na kolejnych marszach. A Gazeta Polska jedyne co uzyskała, to mobilizację młodych, urażonych przez niesprawiedliwe osądy starszej prawicy. MW deklaruje swoją niezależność od wszelkich partii politycznych, co jest zrozumiałe dla manifestacji swojej wiarygodności. Jeśli PiS chciał kierować młodymi to robił błąd. Nie należało na to liczyć ale także wszelka okazywana wrogość nikomu nie wyjdzie na dobre.
Patrząc na protesty młodych w krajach starej Europy widzimy, że ich cele są głównie ekonomiczne. Możemy zatem tylko się cieszyć, że nasza młodzież dostrzega coś więcej, głębsze problemy, a i szlachetniejsze cele ją mobilizują. Chwała im za to.
Inne tematy w dziale Polityka
