Zupełnie tego nie rozumiem. Wczoraj eurobloger Czarnecki, w telewizji którejś tam, z czysto partyjno- demagogicznego stanowiska uderzył w Ministra Sprawiedliwości, uderzył niesprawiedliwie.
A wydawało się, że mądra opozycja, za jaką uważa się PiS, mądre posunięcia władzy popierać powinna. Ruszenie sądów rejonowych, gdzie lenistwo i marnotrastwo oraz kumoterstwo lokalnych elit jest na porządku dziennym, powinno cieszyć partię prawych i sprawiedliwych.
Można, z powodów taktycznych, zbyt głośno Gowina nie popierać. Ale podlizywanie się PSLowi, który w prowincjonalnej Polsce trzyma władzę i układy, nie świadczy o PiSie dobrze. Przypomina to dawne romanse z Samoobroną, na których partia Kaczyńskiego wyszła wiadomo jak.
Nowe otwarcie PiSu, które nam wszystkim tak bardzo imponuje, powinno przełożyć się na bardziej przejrzysty dla wszystkich przekaz celów politycznych.
W moim przekonaniu, tylko rozpad Platformy i ponowna silna koalicja partii prawicowych daje szansę na budowę państwa, o którym mówi PiS.
Nie udało się zwiększenie prawicowego elektoratu poprzez wejście nowych partii takich jak PJN czy SP. Oznacza to, że tylko z odnowioną Platformą, a nie postkomunistycznymi partiami, PiS może swój cel osiągnąć.
Inne tematy w dziale Polityka