Polska się wyludnia, to prawda, którą pokazują wszystkie statystyki. Wyludnia się z dwu powodów. Polacy opuszczają kraj w poszukiwaniu lepszego życia. A także w Polsce rodzi się coraz mniej dzieci.
Jednak przyczyną spadku urodzeń nie jest wzrost ubóstwa. Jest dokładnie odwrotnie. Zauważmy, że największy przyrost występuje w krajach najuboższych a zarazem egzystujących na najniższym poziomie cywilizacyjnym.
Podobnie stało się w Polsce w latach 80tych. Ostatnio bowiem mieliśmy do czynienia ze wzrostem populacji w najcięższych latach stanu wojennego, wtedy, gdy dosłownie brakowało wszystkiego, w tym elementarnych środków do opieki nad niemowlęciem.
Dzisiaj większa jest świadomość i wolność jednostek. Wzrost liczby ludzi wykształconych, a także wzrost dobrobytu powodują, że decyzję o posiadaniu potomstwa poprzedzają inne ważne cele.
Jesteśmy w tym podobni do krajów bogatych, gdzie aspiracje ludzi wiążą się najpierw z dobrobytem, karierą, a rodzina odsuwa się gdzieś na dalsze miejsce. I to rodzina w zamyśle raczej niezbyt liczna. Taka, której zapewnimy komfort życia nie rezygnując zbytnio z własnych potrzeb i przyjemności.
W poszukiwaniu dobrobytu wielu naszych rodaków musi się udawać na emigrację i to powinien być powód do niepokoju, jako znaczący przyczynek wyludniania się Polski. Nie jesteśmy natomiast skłonni przyjmować emigrantów. W tym Polacy jak i ich rządzący zgadzają się w pełni, bez względu na orientację polityczną. Nie chcemy obcych. Sami siebie zbytnio nie lubimy więc tym bardziej i obcych u siebie. Europa nie jest dzisiaj dla nas dobrym przykładem bo i tam wzrasta niechęć do przybyszów szczególnie gdy nadszedł czas braku pracy dla swoich.
Zatem nawoływania prawicy byśmy zwiększali swą dzietność idą wbrew naturalnym trendom w wykształconych i bogatych krajach. Dzisiaj liczy się nie ilość ale jakość. Nie chcemy rodzin licznych, chcemy rodzin dobrze żyjących.
A oskarżanie partii władzy, że to z powodu braku dobrych warunków nie rodzą się dzieci jest z gruntu fałszywe.
Owszem, im bardziej władza sprowadzi nas do ubóstwa tym więcej Polaków zacznie się rodzić. Sprzyjać temu będzie upadek oświaty i zamknięcie granic. Ale tego chyba nikt z nas by nie chciał?
Prawica powinna zatem pogłówkować mądrzej by sytuację demograficzną poprawić. Może jednak powinniśmy otworzyć się na obcych?
Inne tematy w dziale Polityka