Opozycja, szczególnie w tak skorumpowanym i słabym państwie jak Polska, jest równie odpowiedzialna za kraj jak rządzący. I nie wystarczy gadanie: A nie mówiliśmy?!
Kiedyś będą poważne zarzuty, że nic nie zrobiliście by tak się nie stało.
Niestety, Prezes ma ten guziczek, który każdy z łatwoscią może nacisnąć i zamiast zajmować się tym co trzeba, Prezes reaguje na najgłupszą nawet zaczepkę i już wszyscy mają zabawę na co najmniej dwa tygodnie.
PiS zaniedbał wiele rzeczy od umowy gazowej po sprawę ACTA.
Sprawa gazu łupkowego jest jednak sprawą tak ważną jak nasza niepodległość.
Tymczasem Błaszczak, którego trzeba wysłać do szkoły by oduczył się monotonnych tyrad z pola walki z PO zamiast komentować prace sejmu, dalej jest ustami Prezesa.
PiS powinien pilnie zmienić twarze, które wystawia na pierwszą linię. Jest przecież Szałamacha, Naimski i Wipler, którzy o energetyce dużo wiedzą. Trzeba pilnej zgody z prof. Jędryskiem z SP, kompetentnym znawcą geologii a specjalistą od gazu łupkowego.
Rząd Tuska już od miesiąca przeprasza za swoje błędy. To znak, że opozycja winna zabrać się do wytężonej roboty. Podzielić fronty i ustalić wagę zadań, a nie zajmować się bzdurami.
Lewica już się szykuje do przejmowania nowo pojawiających się dóbr i posad, zręcznie sobie gęby troską społeczną wycierając.
Każda niemal wypowiedź PiSu winna dotyczyć stanu badań i kontroli nad państwem a szczególnie tym naszym dobrem, które po cichu, w jazgocie mało ważnych spraw, wymyka nam się z rąk. Już niedługo nie tylko nasze emerytury będą zaprzepaszczone ale i kontrola nad naszym krajem.
Notka ta, dość emocjonalna, powstała pod wpływem artykułu Grzegorza Pytla "Łupkowe iluzje". A także z potrzeby przeciwstawienia się beznadziei, z niego wypływającą.
łhttp://www.rp.pl/artykul/9157,824344-Gaz-lupkowy-i-energetyka---Pytel.html
Inne tematy w dziale Polityka