Na razie najbliżej mi do partii Kaczyńskiego zarówno ideowo jak i ze względów towarzyskich. Ale moje dzieci od dawna zachwycone były Ziobrą. Do wyborów jeszcze dużo czasu i poglądy w rodzinie także mogą ewoluować. Jednak aktywność nowej partii wciąga i stwarza dla nich nowe perspektywy.
Projekt PJN jakoś się nie rozwinął. Ale i tam był potencjał, szczególnie od strony Muzealników. Szkoda zatem, że środowisko to nie zdobyło większego poparcia. Nie wybrali sobie właściwych przedstawicieli a ratowanie tej partii przez Kowala nastąpiło za późno. Tego polityka nie wolno jednak zmarnować.
Ale wracając do Ziobrystów, to stają się oni coraz bardziej atrakcyjni dla młodego pokolenia, także elit uniwersyteckich, które przy Kaczyńskim, a szczególnie jego hermetycznym otoczeniu, mie ma szans na własny głos, na wybicie się, nie ma szans na zaistnienie w polityce. Ziobryści otwierają dla nich drzwi szeroko. Zapraszają do dyskusji programowej. A nie do roznoszenia ulotek.
Mamy wprawdzie kilka partii opozycyjnych w parlamencie, ale są one opozycyjne tylko z nazwy.
Każda debata sejmowa czy telewizyjna pokazuje tą smutną rzeczywistość - po jednej stronie zlepek "PO+SLD+PSLiPalikot-też", a po drugiej skopany przez wszystkich PiSowiec. Obrazek dla zdrowego rozsądku nie do zaakceptowania. I już wszyscy zaczynamy chcieć by skończyło się torturowanie tego biednego człowieka.
Od pojawienia się partii Ziobry proporcje te zaczynają się zmieniać. Żal tylko, że nie ma tutaj PJNu. Ale już debaty telewizyjne nie są tak jednostronne. Pojawianie się różnorodności po stronie prawdziwej opozycji wpływa ożywczo i daje nadzieję na wyjście z politycznego impasu.
W obliczu kryzysu i wzrastających napięć społecznych, szerszy wybór po stronie prawdziwej opozycji jest jedyną szansą na przełamanie obecnie istniejącego monopolu PO na rządzenie. A także na marginalizację licznych przystawek, które w swej folklorystycznej ekspresji spychają na margines prawdziwe problemy, którymi parlament powinien się zajmować.
Widać już wyraźnie, że PiS w obecnym kształcie nie jest zdolny do pozyskania szerszego poparcia wyborców, niż obecnie. Ziobryści są zatem koniecznie potrzebni.
Inne tematy w dziale Polityka