Jak podała wczoraj BBC, odnaleziono właśnie dokumenty o współpracy CIA, MI6 oraz wywiadu francuskiego ze służbami bezpieczeństwa reżimu Kadaffiego.
Dokumenty te odnalazł przedstawiciel Human Rights Watch w opuszczonej kwaterze rządowej w Trypolisie. Wiele dokumentów zostało już spalonych, nie ma więc pełnego obrazu sprawy.
Oprócz serdeczności wzajemnych między wywiadami, są tutaj dowody na tragedię ludzkich losów. Przyczyniały się do tego i współdziałały w tym procederze wywiady państw zachodnich. Przede wszystkim wydawanie dyktatorowi dysydentów libijskich, ekstradycja tych osób samolotami do Libii, gdzie od razu dostawały się do więzień i były torturowane. Przekazywano także informacje o opozycji libijskiej na Zachodzie.
Jednym z pierwszych uciekinierów z Libii był min. spraw zagranicznych a wcześniej szef służb szpiegowskich , z którym wywiady tak chętnie współpracowały, Moussa Koussa.
HRW domagało się jego aresztowania gdy był on w Londynie. Moussa Koussa zdążył jednak zbiec do Kataru.
Obecny przywódca antyreżimowych oddziałów w Trypolisie, Abdel Hakim Belhaj, był jedną z osób poddanych takiej ekstradycji przez CIA. Wywiady tłumaczą się, że ta współpraca, która miała miejsce w latach 2002-2004, związana była z wojną z terroryzmem.
Kolejne odczarowanie zachodem?
Inne tematy w dziale Polityka