Za Nile Gardiner "The Telegraph":
"Administracja Obamy zdradziła Brytyjczyków by nakłonić Rosjan do traktatu New Start."
Najnowsze rewelacje Wikileaks rujnują specjalne anglo-amerykańskie stosunki.
Ujawnienie, że administracja Obamy w zgodziła się w tajemnicy przekazać Rosjanom sekretne informacje na temat brytyjskiej broni nuklearnej, aby przekonać Rosjan do podpisania traktatu, wskazuje na wstrząsającą zdradę najbliższego Ameryce sojusznika i przyjaciela. Może to mieć znaczące konsekwencje dla relacji pomiędzy Davidem Cameronem a Barakiem Obamą.
Sprawa jest wystarczająco poważna by stać się przedmiotem przesłuchań w Kongresie jak i w parlamencie brytyjskim. Wiadomo jest teraz dlaczego drużyna Obamy odmawiała Senatowi dostępu do dokumentów negocjacyjnych traktatu.Mogłyby one wywołać wściekłość po obu stronach Atlantyku i zastopować traktat.
Całość:
Wiadomość ta pojawiła się 4 lutego, a międzynarodowy szczyt na temat bezpieczeństwa w Monachium miał miejsce 6 i 7 lutego. Wyobraźmy sobie jaka naprawdę panowała tam atmosfera. O czym rozmawiałi reprezentanci Ameryki i Anglii, Hilary Clinton z Davidem Cameronem?
Polityka zagraniczna administracji Baraka Obamy dzięki Wikileaks ujawnia się światu w najgorszych swoich przejawach. Wojny znamy, ale zdrady i porzucenie sojuszników -- to dla nas coś zupełnie nowego. Nie wiemy, czy w pakiecie haraczu Obamy dla Rosjan nie ma też zdjęć satelitarnych z dnia 10 kwietnia 2010 oraz nasłuchów rozmów związanych z katastrofą smoleńską.
Sprawy zaszły zbyt daleko, ale właśnie dlatego powinniśmy domagać się wyjaśnień i zabiegać o nowych sojuszników dla naszej sprawy. Wierzę, że dla amerykańskich obywateli jest to równie szokujące jak dla reszty świata, i że słynna amerykańska fairness ujawni w końcu swą siłę.
Zmarnowaliśmy swój moment w historii na pozyskanie tarczy antyrakietowej. Nie zmarnujmy okazji, która się dzisiaj pojawia.
Świat wie, my też musimy!