Nie wiemy co spowodowało tą gwałtowną i groteskową wypowiedź aktora. Nagranie wypowiedzi obłąkanego nienawiścią sprawia, że z trudem rozpoznajemy tego człowieka. Być może kończy się jego posada dyrektora Teatru Polskiego w Warszawie i chciał na polskiej scenie politycznej zaznaczyć swoje odejście albo i je opóźnić? Teraz już, na razie, proces ten się pewnie zatrzyma. Ale szczerość jego otoczenia na pewno się zakończy.
Każdemu porządnemu człowiekowi będzie od dzisiaj wstyd, że musi obcować z człowiekiem, który zamienił się w - czysty jad i samą złość, że się stoczył do najgorszej swojej roli.
Jeszcze wczoraj Aktor kojarzył mi się z „Ziemią obiecaną” Wajdy i z rolami naszych wielkich duchownych kardynała Wyszyńskiego i księdza Zieji. A dzisiaj serce żal ściska, że aktor odchodzi w niesławie ….
Czy warto było dać się poznać od najgorszej swojej strony?
Kim pan teraz jest panie Seweryn ?
Prawdziwie żałosny to testament.
Inne tematy w dziale Rozmaitości