"Polska": "Firma"Wersja" współpracująca z byłymi esbekami, pomaga agentom oskarżonym o współpracę z SB. Udziela im pomocy prawnej, analizuje dokumenty zgromadzone w IPN. Wstępna ocena teczek, to koszt 300 złotych, pomoc w ich zakwestionowaniu - kilka tysięcy. Usługi firmy skierowane są przede wszystkim do osób publicznych objętych lustracją, ale tak naprawdę mogą z niej korzystać wszyscy, którzy mają jakieś kłopoty lustracyjne, bo zostali na przykład ujawnieni jako agenci w publikacjach naukowych."

Nie ma zludzen odnosnie prowenencji fachowcow z firmy "Wersja". Jak mowi Piotr Gontarczyk, historyk z IPN, "ludzie ci wykazują się taką bezczelnością, że nie boją się wyjść z cienia. I - jak dodaje - uczą za pieniądze, jak przed sądem "dostosować swoje zeznania" do treści zachowanych dokumentów, aby nie zostać uznanym za kłamcę lustracyjnego. /.../ Zdarzało się już, że podczas procesów świadkowie, czyli byli esbecy, mieli przygotowane zeznania pokrywające się dokładnie z linią obrony. Opowiadali nie o tym, co pamiętają sprzed 20 czy 25 lat, a o tym, co zachowało się w dokumentach IPN."
Sa tu jacys kursanci, wzglednie absolwenci, na salonie?