Wiadomosc dnia:
"Po wielomiesiecznych poszukiwaniach, apelach w internecie, listach do
amerykanskich uczelni i kuriozalnych odpowiedziach Trybunalu Konstytucyjnego posel Arkadiusz Mularczyk moze wreszcie pozwac Jerzego Stepnia. Adres bylego prezesa Trybunalu Konstytucyjnego konieczny do zlozenia pozwu udostepnilo parlamentarzyscie Centralne Biuro Adresowe (CBA). - Mówilem, ze Centralne Biuro Adresowe to ostatnia deska ratunku i nie zawiodlem sie - posel Arkadiusz Mularczyk (PiS), który jako pierwszy dowiedzial sie, ze parlamentarzysta dysponuje juz adresem bylego prezesa TK, nie ukrywa zadowolenia. Jak sam przyznaje, tracil juz nadzieje, ze uda mu sie pociagnac Stepnia do odpowiedzialnosci na drodze procesowej. Blisko pól roku trwaly boje wiceszefa sejmowej Komisji Sprawiedliwosci i Praw Czlowieka z instytucjami majacymi stac na strazy praworzadnosci, które uniemozliwialy Mularczykowi pozwanie sedziego za publiczne pomówienie parlamentarzysty o dzialania sprzeczne z prawem i etyka adwokacka. Wczesniejsze pozwanie Stepnia uniemozliwil Mularczykowi m.in. Trybunal Konstytucyjny, który odmawial udostepnienia adresu Stepnia. Posel rozpoczal juz nawet poszukiwania sedziego w USA, piszac list do rektora Uniwersytetu w Kentucky (USA), na którym podobno wykladac mial Stepien. Zamiescil równiez apel internetowy na popularnym serwisie. "
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20081020&id=po24.txt
Teraz tylko zeby prezesa Stepnia do sadu doprowadzic, znalezc adwokata, ktory sie nie rozchoruje na czas rozprawy, no i prokuratora zeby nie ze WSI. Jestem optymista!
Inne tematy w dziale Polityka