Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
150
BLOG

Prognozy i przepowiednie 2025

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Rozmaitości Obserwuj notkę 21
Sięgnąłem do notki napisanej w styczniu 2023 roku. https://www.salon24.pl/u/brakszysz/1273905,prognozy-i-przepowiednie-2023 Co można powiedzieć w porównaniu z tamtym tekstem?

Przede wszystkim nie zgodziła się chronologia; wiele ze zdarzeń nie miały miejsca.

Co prawda wskazywałem tam, że wydarzenia mogą być rozłożone w dłuższym okresie, ale raczej przewidywałem realizację raczej w 2024 roku. A tu mija 2024 i wyraźnie widać, że sytuacja jeszcze nie dojrzała do realizacji. Nawet ten 2025 będzie zapewne rokiem przygotowań.

Co z opisu tworzonego na bazie przepowiedni sprawdziło się?

Chyba ogólna sytuacja coraz bardziej zmierzająca do przemiany tego świata. Wskazywany scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny. 

Podobny tekst o przepowiedniach uznanych jasnowidzów zamieścił Romuald Kalwa. Ogólny zarys się zgadza, a pojawiły się nowe, już bardziej szczegółowe wątki.

Dotyczą np. sytuacji w Polsce. Niedawno napisałem, że w połowie roku można spodziewać się powstania dwuwładzy. U Kalwy mowa jest o jakimś starciu - walkach wewnętrznych, a są też przepowiednie to potwierdzające z zaznaczeniem, że ofiar będzie relatywnie mało (jak na wojnę wewnętrzną).

Inna uwaga, że Polska stanie przed wyborem drogi, gdzie obie opcje będą złe. Wydaje się, że będzie to dotyczyć udziału w konflikcie ukraińskim. Każda decyzja będzie przyczyną narastającego rozdźwięku w społeczeństwie.

To, co wydawało się wątpliwe (zajęcie zachodnich połaci Polski przez Niemcy) u Kalwy jest objaśniane jako wynik warunkowej pomocy Polsce z racji głodu będącego następstwem albo katastrofy kosmicznej, albo ataku rosyjskiego, co spowoduje nieurodzaj - wyjałowienie ziemi. We wszystkich przepowiedniach wspominane są "trzy dni ciemności" wynikające z jakiegoś kosmicznego prawdopodobnie zdarzenia, co spowoduje dezorganizację życia na ziemi - także logistykę związaną z dystrybucją żywności.

Głód dotknie szczególnie wielkie miasta, co przyczyni się do zamieszek. Spora utrata mieszkańców.

Ta sytuacja pojawi się nie wcześniej niż w drugiej połowie roku, a może i później. 

Wszystko to wskazuje na wielkie, postępujące osłabienie Polski tymi zdarzeniami. Rozpad wielu struktur społecznych.

Tymczasem nastąpi atak Chin na Rosję. Do tego ataku dołącza Turcja licząc na ugranie czegoś dla siebie. Z tym, że nie będzie to sojusz chińsko/turecki, a odrębne działania. (To zaznaczył Kałwa w swoim tekście).

Jak można wyjaśnić sytuację?

Chiny nie akceptują traktatu zawartego z carską Rosją pod koniec XIX wieku w którym zrzekają się swych praw do Dalekiego Wschodu i Syberii na rzecz Rosji. Konflikt jest tylko przesunięty w czasie. Można sądzić, że póki żyje Putin jego relacje z Xi ograniczają możliwość wybuchu. Gdyby jednak Putina zabrakło - nie będzie przeszkód.

Drugi powód, że Chiny związane są z Iranem, Gdyby Izrael z USA zaatakowali Iran, przy bierności Turcji, Chiny chciałyby wesprzeć Iran, ale nie mają możliwości przerzutu wojsk Konieczne byłoby  "otwarcie drogi" obrzeżem Kazachstanu i południową częścią Rosji. Ten czynnik może być ważący w konflikcie.

Zaś przepowiednie mówią o Armagedonie Izraela w starciu z wojskami, których częścią będą Persowie.

Rola Turcji. Tu jest dążenie do odtworzenia Imperium Osmanów, a do tego potrzeba drogi łączącej Turcję z krajami Środkowego Wschodu. Albo na północ od Kaukazu, albo na południe. Zajęcie Zakaukazia leży w strefie zainteresowań.

Taką "przygrywką" może tu być sprawa ostrzelanego samolotu azerskiego, gdzie reakcja i żądania wysunięte przekraczają normę w takich sytuacjach. Może w tym być "ręka Turcji", która chce też usunięcia rosyjskich baz z Syrii.

Kiedy to możliwe?

Znowu - nie wcześniej niż w drugiej połowie roku, a możliwe, że później.

Do tego czasu nastąpi klęska Ukrainy wraz z "korpusem interwencyjnym" NATO. Jakieś zdarzenia (możliwy np. atak Niemiec na królewiecką enklawę) spowoduje błyskawiczny atak Rosji na Niemcy od strony południowej.


Tyle można "prorokować" na 2025 rok. Ale to tylko "trzęsienie ziemi"  na początku filmu. Ciekawa ma być dopiero ta zasadnicza część fabuły. Zobaczymy - jak przeżyjemy.

A może nastąpi sielski spokój? Nie miałbym nic przeciwko.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Rozmaitości