Jak wygląda sytuacja w Europie i jak to będzie rzutowało na zdarzenia w 2025 roku?
Zacząć należy od europejskiego hegemona, czyli Niemiec. Bo chyba widać, że Francja przestaje się liczyć zajęta problemami wewnętrznymi. Anglia zaś się dystansuje broniąc swych imperialnych złudzeń.
Należy zauważyć, że Niemcy są spójnie zorganizowane i obecny napływ nachodźców nie jest w stanie zagrozić funkcjonowaniu państwa. Zagrożeniem jest ekonomia. Covid-19 przerwał logistykę produkcji. Do tego Niemcy utraciły znaczną część pozaeuropejskich rynków zbytu przegrywając konkurencję cenową z Dalekim Wschodem. Produkcja chińska jest tańsza, a jakością nie ustępuje niemieckiej. Do tego koszt produkcji wzrósł z racji utraty tanich surowców z Rosji. Nacisk na Zielony Ład miał dać przewagę techniczną Niemcom, a stał się kulą u nogi.
I jeszcze jeden element. Niemcy mają wysoko wykwalifikowane kadry, a tym samym dobrze opłacane. Tracąc rynki zbytu - nie ma zapotrzebowania na te usługi - nie ma do czego ich wykorzystać. Likwidacja europejskiej przynajmniej konkurencji jest walką o przetrwanie. Pogłębiający się kryzys może doprowadzić do zaburzeń społecznych. Na tym tle należy spodziewać się znacznego przyrostu głosów w wyborach na ugrupowania narodowe (AfD), a to spowoduje wzrost niemieckiego szowinizmu.
Sytuacja na Ukrainie i konieczność świadczeń dla tego państwa będzie dodatkowym czynnikiem potęgowania wskazanych trendów.
Sprawa Ukrainy - jest w zasadzie zakończona. Proces likwidacji amerykańskiego zaangażowania jest związany z próbami uratowania "zakupów" amerykańskich korporacji (czarnoziemy, koncesje na wydobycie surowców itd.). Im mniej realne będzie zachowanie tych "zdobyczy", tym mniejsze zainteresowanie USA, które będą chciały ciężary związane z zakończeniem konfliktu przerzucić na Europę.
I sprawa Polski. Zacznijmy od tego, że Jaruzelski był polskim patriotą, który chciał zachować polską niezależność. O ile przy tym "pierwsza" Solidarność była w znacznym stopniu ruchem autentycznym tworzonym przez ludzi o patriotycznym nastawieniu, to przejęcie władzy w 89 roku już takie nie było.
Nie znaczy, że za Solidarnością byli sami patrioci. Cały KOR to struktura antypolska, a ta organizacja miała znaczący udział w organizowaniu pierwszych zamieszek.
Po epoce Gierka władzę chciały przejąć środowiska żydowskie. Stąd różne akcje utrudniające sprawowanie władzy przez, w znacznym stopniu, polskie środowisko komunistyczne. Dzięki amerykańskiej pomocy, a przy wsparciu KK, ta akcja się udała. Do władzy doszły siły uznające żydowską dominację i spełniające zalecenia gremium decyzyjnego tej struktury.
Należy zaznaczyć, że cała operacja została przeprowadzona bez oglądania się na koszt społeczny, a społeczeństwo było na tyle niezorientowane i ogłupione, że nie zaistniała zorganizowana opozycja.
Na początku XXI wieku, oprócz wpływów żydowskich pojawiły się też wpływy Niemieckie pod "sztandarem" UE. Tę opcję reprezentowała PO z Tuskiem. Niezadowolenie społeczne spowodowało dojście do władzy PiS, ale to partia, która tylko posiłkuje się hasłami narodowymi. Owszem, postawiono na lepszą gospodarkę, ale cel końcowy - wtopienie Polski w europejską nijakość, pozostał.
Należy pamiętać, że rząd PiS, mimo pewnych narodowych haseł, nie reprezentuje interesów Polski, ale jest zarządem i strażnikiem interesów żydowskich nadzorców.
O ile można by zaakceptować gospodarcze rozwiązania PiS, to w sferze polityki zagranicznej jest ewidentna sprzeczność interesów. Rozwijana propaganda nienawiści względem Rosji i Białorusi, czy próba interwencji w sprawy wewnętrzne Białorusi - ewidentnie to potwierdzają. Konflikt na Ukrainie, gdzie rosyjska interwencja związana z ograniczeniem ukraińskiego nazizmu, jest zgodna z interesem polskim, jest tego dodatkowym przykładem.
Podporządkowanie Polski Ukrainie - jest sprzeczne z Polską Racją Stanu a wynika z chwytów propagandowych opartych na utożsamieniu Rosji (też nie naszego przyjaciela) z sowietami, czyli żydowską strukturą zarządzającą Rosją, czego skutkiem był m.in. symbolicznie Katyń.
Celem władz Ukrainy (też proweniencji żydowskiej) jest zwalczanie Rosji w interesie Zachodu zarządzanego przez decydentów żydowskich. Nie ma więc tu mowy o interesie ukraińskim, nawet tym opartym na ideologii Doncowa i realizowanym przez Banderę.
Utrata władzy przez PiS związana była z tym, że pewna część wyborców nie chciała popierać tego kursu politycznego, a w ramach wyważenia racji - zagłosowała na Trzecią Drogę.
Niestety, okazało się, że to nie stwarza alternatywy, a jest wsparciem PO z Tuskiem i opcji proniemieckiej i antypolskiej.
Drugie niestety jest takie, że w obu przypadkach (PiS, PO) występuje wsparcie dla udziału Polski w konflikcie ukraińskim. Różnicą jest tylko to, że PiS robił to "na potęgę", bez żadnych ograniczeń (np. szybki zakup koreańskich czołgów miał zasilić front ukraiński), gdy PO robi to z pewnym dystansem starając się ograniczać transfer.
Trochę o Tusku. Można powiedzieć, że to cwaniak potrafiący rozgrywać swoich przeciwników. Do tego mściwy. Uzupełnić zaś można to jego nienawiścią do Polski. Dlaczego? To kompleks zdrajcy. Tusk odrzucił polskość, postawił na Niemcy, ale teraz próbuje udowodnić (przede wszystkim sobie), że miał rację. Polskość jest w jego mniemaniu zła i należy wykazywać jej wszystkie negatywne cechy, a wszelkie przejawy polskiej odrębności likwidować. Jego celem jest jak najszybsze zlikwidowanie polskiej odrębności i rozproszenie Polaków w UE.
Po przejęciu władzy, w ciągu 1 roku , doprowadził do sytuacji przedkryzysowej. Kryzys już by miał miejsce, ale , na razie, wstrzymywany jest zwiększającym się zadłużeniem.
Przyszły rok będzie czasem "konsumowania owoców" tej polityki. Zapewne już w styczniu pojawią się pierwsze, znaczące protesty, a będą one narastać. Można spodziewać się upadku tego rządu i powstania rządu technicznego, a wobec braku chętnych do rządzenia, Tusk pozostanie na stanowisku i stanie przed wyzwaniami do których nie jest przygotowany, a za decyzje w tych kwestiach będzie odpowiadał osobiście.
To z jednej strony protesty społeczne, a z drugiej naciski na wysłanie wojsk na Ukrainę.
Najlepiej byłoby Tuskowi nie sprawować funkcji decydenta, ale rezygnacja, to odpowiedzialność za dotychczasowe "wyczyny", które mogą być kwalifikowane jako zdrada stanu. Utrzymanie się u władzy i wysłanie wojsk na Ukrainę - będzie miało podobną kwalifikację. BRrr..., po ludzku - można go nawet żałować.
Obecnie widać, że lokomotywa rozliczeń zwalnia i traci swą siłę oddziaływania. Pojawi się coraz więcej głosów sprzeciwu - także po stronie "rządowej".
Wybory prezydenckie.
Pisałem wcześniej, że JK okaże się pragmatykiem i wybierze Nawrockiego. Co to oznacza?
Ano to, że wahadło nastrojów narodowych jest w stanie wzrostu. Potrzebny był kandydat mający nawiązania do elementów narodowych. Czy Prezes IPN nie ma tu już na wstępie "dodatkowych punktów"? Do tego nie należy do PiS, co dla wielu niezdecydowanych ma znaczenie - łatwiej zagłosować na takiego kandydata w II turze, gdy w I głos oddany został na kogoś bardziej wyrazistego. Problemem Nawrockiego jest wytworzenie przekonania, że będzie tę funkcję pełnił z woli Narodu, a nie jako desygnowany przez PiS.
W sumie spodziewam się potężnego rozgardiaszu zarówno na niwie krajowej jak i międzynarodowej. Może dojść do zachwiań na rynku żywnościowym zwłaszcza jeśli Niemcom uda się przeforsować "współpracę" z Ameryką Południową.
Bardzo negatywne skutki. Celem ma być danie pieniędzy Ameryce Południowej po to, aby mogła kupować produkty niemieckiego przemysłu. Tymczasem oferta chińska będzie tańsza i lepsza, przemysł niemiecki padnie, a przy okazji zniszczone zostanie rolnictwo w Europie.
Polski rozgardiasz będzie miał jeszcze podłoże w postaci dwuwładzy, gdzie kwestionowane będą niektóre decyzje władzy, a chaos w sądownictwie będzie to potęgował. Mało przyjemna perspektywa. Miło nie będzie.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo