Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
30
BLOG

Oceny, prognozy, kierunki, porównania (2)

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
Granicą, która oddziela państwo polskie od polskości, stały się wybory październikowe. Wygrała opcja antypolska.

Jest wyraźnie zauważalne, że ekipa Tuska w gwałtownym tempie i bez zwracania uwagi na istniejący stan prawny, likwiduje wszelkie polskie odniesienia w sferze publicznej. Likwidowane są też instytucje z polskim rodowodem. Wszystko można podciągnąć pod stare hasło "polskość to nienormalność". I to jest uzasadnieniem dla wskazanych działań, a wszystko przy aprobacie "większości", która wsparła swymi głosami obecnie rządzące ugrupowania.

Owszem, można sądzić, że część wyborców myślała o innych rozwiązaniach, ale naiwność i głupota nie mogą być tu usprawiedliwieniem. Działania obecnej ekipy mają umocowanie i mogą być tylko przerwane zerwaniem umowy koalicyjnej. A i wtedy można się liczyć z zamianą na dyktaturę wspieraną przez Brukselę.


Co zatem czeka mieszkańców Polski w najbliższym czasie - mowa tu o okresie przynajmniej 2 lat?

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że mamy dwutorowe zagrożenie. Tu sugeruję  zapoznanie się z artykułem Krzysztofa Balickiego "Żydowski młot i niemieckie kowadło", tekście zamieszczonym na Neonie przez dżona, a na S24 przez piko.

Można tylko stwierdzić, że o ile polityka PiS (razem z akcjami prezydenta Dudy), poddaje nas działaniu młota, obecna ekipa rozpłaszcza nas na niemieckim kowadle.

Warto zastanowić się nad docelowymi skutkami tych dążeń, a po części  można tego dokonać na bazie różnic między germanizmem, a judaizmem.

Tu trochę zaszłości. Zarówno Niemcy, jak i Żydzi, dążą do panowania nad światem. Z Żydami sprawa jest oczywista: realizują nakaz swojego Jahwe, który zalecił im, aby czynili sobie ziemię poddaną i do tego celu ich wybrał. Zwrócę uwagę, że zalecenie jest "genetycznie" uzasadnione, a nie ma podstaw w jakichś specjalnych cechach. (Jest enigmatyczna próba uzasadnienia w scenie zmagań Jakuba z Bogiem - scence ewidentnie dopisanej w czasie kształtowania doktryny judaizmu). Czyli dominacja żydowska jest zadaniem, które Żydzi mają realizować wybierając po temu stosowne metody - bez ograniczeń.

Inne nacje mają być uległe z racji "wybraństwa", co nie przeczy możliwości stosowania pragmatycznych metod zarządzania "stadem".

Niemcy z kolei szukają władztwa nad światem jako kontynuatorzy idei Cesarstwa Rzymskiego (Narodu Niemieckiego). Dążenie oparte jest na przekonaniu, że Cesarstwo Rzymskie było najdoskonalszą organizacją życia publicznego i tę tradycję należy utrzymać.

Przypomnę w tym miejscu koncepcje cywilizacyjne Emmanuela Kanta, który uznał, że cywilizacja to techniczny poziom organizacji życia publicznego. Niemcy zaś mają najlepiej (?) zorganizowane społeczeństwo - zatem są na najwyższym szczeblu rozwojowym, a to uprawnia do narzucania innym swojego modelu. (Dalszym  wnioskiem jest uwzględnienie tego doktrynalnie, co prowadzi do stwierdzenia, że z racji swej doskonałości, Niemcy są "nadludźmi").

Tak można wskazać przyczyny niemieckich dążeń do dominacji, które spowodowały wybuch zarówno I WŚ jak i II WŚ.


Istnieje zatem wyraźna animozja między dążeniami żydowskimi i niemieckimi. Z pewną różnicą: Żydzi nie "czują" w sobie cech władczych i dlatego chętnie próbowali  utożsamiać się z Niemcami licząc na uzyskanie wskazanych cech. Drugi nurt judaizmu, to wykorzystanie Niemców jako realizatorów  idei władztwa, przy zachowaniu kontroli nad nimi.


Zarówno I WŚ, jak i II WŚ zakończyły się interwencją USA. Biorąc zaś pod uwagę zjudaizowanie tego państwa - można mówić o narzuceniu żydowskiej dominacji Niemcom. Czy można sądzić, że niemiecka duma została całkowicie pogrzebana?

Owszem, pozwolona Niemcom na odbudowę gospodarki, ale blokowano (formalnie) wpływy polityczne, a do tego nie zezwalano na zbrojenia. Obecnie wszystko ulega gwałtownym zmianom. USA błyskawicznie słabną, co wykorzystują Niemcy do zwiększania swoich wpływów. I  w ten proces włącza Tusk Polskę nie tylko przez ekonomiczną uległość pozwalającą Niemcom budować swą potęgę, ale też wręcz zachęca Niemcy do zbrojeń sugerując, że to oni mają być tarczą Europy przed zagrożeniem rosyjskim.

Polska w tej rozgrywce zanika stając się, co najwyżej, popychadłem, a z opcją całkowitego zaniku.


Która uległość jest bardziej "korzystna" dla mieszkańców Polski? Retoryczne pytanie.


Ciekawe, że w tych rozważaniach nie ma odniesień do Rosji. To także wróg polskości, tyle że obecnie niezdolny do ekspansji, a wręcz zainteresowany istnieniem bufora między Rosją a Niemcami.

Na obecnym etapie także Niemcy nie będą dążyć do konfliktu z Rosją, a przynajmniej do czasu zrzucenia żydo/amerykańskiej dominacji i uzyskania na tyle silnej pozycji by Rosji się przeciwstawić.

Ubieganie się Polski o "opiekę" USA spowoduje zagrożenie wykorzystaniem polskiego "mięsa armatniego"  w konflikcie ukraińskim. Oddanie sił "za bezdurno", bo nie ma żadnego polskiego interesu we wspieraniu Ukraińców zaskutkuje pozostawieniem Polski samej sobie w przypadku rozszerzenia się konfliktu na Bliskim Wschodzie, a już na pewno, gdyby coś takiego miało miejsce na Dalekim Wschodzie - USA wycofają się z regionu.


Podsumowując. Bliska przyszłość będzie nastawiona na niszczenie wszelkich przejawów polskości, co wiązać się będzie z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną - obniżaniem stopy życiowej i powstawaniem na tym tle antagonizmów. Można mieć tylko nadzieję, że te procesy nie będą na tyle szybkie, by włączały Polaków w niemieckie dążenia do dominacji. Że jednak będziemy stanowić odrębność. Trzeba tez odnotować, że wygrana Trumpa w USA nasili nacisk na udział strony polskiej po stronie ukraińskiej , a w interesie judaizmu; tu opóźniające działania Tuska będą korzystne.

Sytuacja wyklaruje się pewnie w przyszłym roku, chociaż jesienią nastąpi wyraźne ekonomiczne tąpnięcie.



członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo